maja 08, 2018

Bullet Journal: Kwiecień - Maj

Nowy miesiąc zaczął się już na dobre. Piękny maj rozgościł u mnie nie tylko w ogrodzie, ale i w kalendarzu. O ile kwiecień w moim Bullet Journal był miesiącem całkowicie przeciętnym, tak tym razem wpadło mi do głowy kilka nowych inspiracji, którymi zamierzam się z Wami podzielić! 


      Zacznę może od tego, że nadal pozostaję wierna swojemu wypracowanemu układowi miesiąca. Czyli w kolejności: karta tytułowa, kalendarz, plany/cele, tygodniówki, a na końcu wydatki i habbit tracker. Taki plan odpowiada mi najbardziej i chyba do takiego już przywykłam.
      W kwietniu motywem przewodnim były święta wielkanocne, stąd bazie i króliczki. I tutaj uwaga - pierwsza nowość! Mianowicie zaczęłam wprowadzać naklejki. Otóż doszłam do wniosku, że mój talent artystyczny upadł dna i pewnie prędko się z niego nie podniesie, zatem postanowiłam nudnawą przestrzeń kalendarza ozdabiać gotowymi obrazkami. Te tutaj akurat pochodzą z internetu. Wydrukowałam sobie cały pakiet różnotematycznych ilustracji i zwyczajnie wycięłam. Jeśli ktoś z Was byłby zainteresowany zapraszam do przeglądnięcia tej stronki >>klik<<. Można tam znaleźć naprawdę wiele ciekawych szablonów gotowych do wydrukowania. 


Jak widać, nie tylko plan miesiąca znalazłam dla siebie odpowiedni, ale i rozpis tygodniówek. Jedna strona całkowicie mi wystarczy na cały tydzień, a podzielona w ten sposób stanowi dla mnie przejrzystą przestrzeń do zagospodarowania. Ponadto pozostaję całkowicie wierna sposobowi planowania sobie czasu. Tak zwane "dni tematyczne" sprawdzają się u mnie rewelacyjnie! Każdemu dniu przyporządkowuję daną, czynność, której w dużej mierzę chcę poświecić czas. U mnie zazwyczaj bywa to nauka języka, pisanie i blog. Dzięki takiej rozpisce w tygodniu mam czas na wszystko, nie zaniedbuję żadnej z tych dziedzin, a ponadto mam poczucie, że robię postępy.


W kwietniu jednak oprócz standardowego szablonu pozostawiłam jedną stronę na małe co nieco. Podpatrzyłam raz u jednej z naszych kochanych blogerek plan pt. Zrób dla siebie coś dobrego. Nie wiem, czy był to jej pomysł, czy może też go skądś zaczerpnęła, ale na własne potrzeby postanowiłam nieco go zmodyfikować, więc nie jest tak do końca zerżnięty z internetu. Cały zamysł polega na tym, że wypisałam sobie w punktach listę małych grzeszków i rzeczy, które chciałabym zrobić, a na które na co dzień nie znajduję czasu. Nie postawiłam sobie na to żadnego limitu czasowego, bo w końcu ma to być dla mnie przyjemność. Tak więc niektóre z tych punktów udało mi się odhaczyć już w kwietniu, a resztę zostawiłam sobie na maj. Jeśli będę miała ochotę, sięgam po listę i działam albo leniuchuję :)

  
Zrób dla siebie coś dobrego:
  • Myśl pozytywnie, uśmiechnij się, bądź dla siebie miła i wyrozumiała.
  • Weź 10 głębokich oddechów rano i wieczorem.
  • Obejrzyj film.
  • Sięgnij po ciekawy artykuł - dowiedz się czegoś nowego.
  • Zrób sałatkę owocową.
  • Wypij koktajl ze świeżych owoców.
  • Uśmiechnij się do siebie w lustrze.
  • Zjedz czekoladę.
  • Idź na spacer z aparatem.
  • Wybierz się na wycieczkę rowerową.
  • Idź na kawę z przyjaciółką. 
  • Leniwy wieczór - wino i serial z ukochanym.
  • Napisz list.
  • Poczytaj.
  • Dzień lenia - odpocznij.
  • Wybierz się do biblioteki.


Prawda, że niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba? Są to tak proste i oczywiste czynności, a zapomina się o nich na co dzień. Myślę, że warto zrobić sobie taką listę, dostosowaną do siebie i od czasu do czasu do niej zaglądnąć. 


Majowa zmiana może nie jest jeszcze za bardzo widoczna, ale już śpieszę z wyjaśnieniem. Mianowicie pomysł, którym również pozwoliłam się zainspirować, polega na obklejeniu krawędzi kartek notesu tasiemkami Washi Tape. Coby nie było nudno postanowiłam, że na każdy miesiąc użyję innej tasiemki. Efekt?



Jak dla mnie zadowalający. Co prawda mój zeszyt trochę zwiększył swoją objętość, ale nie mam teraz problemu w odnajdywaniu poszczególnych miesięcy (które są de facto jeszcze nie zaprojektowane). Inna kwestia, to zakładki, które łatwo można zauważyć. Akurat ten pomysł zaczerpnęłam od przyjaciółki, bo sama bym nie wpadła, żeby poszukać na Alliexspres takich naklejek. Moim skromnym zdaniem są one rewelacyjne, bo nie dość, że odgradzają od siebie poszczególne miesiące, to każdej zakładce towarzyszy gotowy mini kalendarz, a wygląda to mniej więcej tak:


Oczywiście w maju nie zabraknie też dużego kalendarza, w którym na bieżąco uzupełniam ważne terminy. Plany i cele na najbliższe dni muszę jeszcze ustalić. 


Tak prezentuje się mój Bullet Journal na ten miesiąc. Z wprowadzonych zmian jestem bardzo zadowolona. Zakładki spisują się idealnie, a dzięki tasiemkom notes wygląda dużo ciekawiej i oryginalniej! Myślę, że z każdym każdym kolejnym miesiącem jestem coraz bliższa stworzenia notesu idealnego dla siebie! Fajnie byłoby jeszcze wygospodarować w nim trochę miejsca na prywatne zapiski, ale o tym pomyślę już podczas planowania czerwca :) 

36 komentarzy:

  1. Jaki piękny :)
    Zapraszam na nowy post :)
    http://www.stylishmegg.pl/2018/05/pudrowa-sukienka-w-groszki.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Ja dopiero zaczynam bujo. Wprawdzie to nie pierwszy raz, ale tym razem mam pomysł na niego i chęci. Jak już go ogarnę, też pochwalę się efektami ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O super! Jestem ciekawa Twojego pomysłu na BuJo :)

      Usuń
  3. Jak ja chciałabym umieć prowadzić swój dziennik w tak piękny i estetyczny sposób, ale dla takich osób jak ją pozostają gotowe plannery. :D :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się taki wypełniony już dziennik. Gruby, pachnący trochę tuszem, trochę klejem, własny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam! Ja próbowałam prowadzić BuJo, ale jakoś mi to nie wychodzi :( Ledwo starcza mi wytrwałości na kalendarz i organizację czasu. Tym bardziej podziwiam i zazdroszczę, Twój Bullet prezentuje się pięknie. A pomysł z tasiemkami świetny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały. Sama kiedyś chciałam prowadzić, ale jednak zrezygnowałam i podziwiam u innych. :) Widzę, że uczysz się niemieckiego, brawo. :))) Życzę, by maj był bardzo udany, bardzo, bardzo udany. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny Bujo! Bardzo podoba mi się pomysł z listą rzeczy do zrobienia i chyba sama taką wykonam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojejciu, jestem po wrażeniem formy tego przepięknego planera ;) Super wygląda, naprawdę oryginalnie. Podziwiam Cię za takie planowanie i rozpiskę. Ja jednak wszystko robię na spontanie, nie mam czasu na takie wypisywanie ale bardzo chciałabym kiedyś to zrobić ;) <3 ale na Juwenalia się też wybieram!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem zachwycona tym BuJo! :) Sama chciałabym taki zrobić, ale to może jak skończy mi się mój kalendarz z biedronki :D

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. super! Sama muszę się zaopatrzyć w taki organizer :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że ja nie mam czasu aby prowadzić i ozdabiać taki piękny planer. A lista rzeczy do zrobienia to istne złoto - zawsze takową tworzę gdy zbieram się do nauki.

    http://sar-shy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Zastanawiałam się nad prowadzeniem bujo ... ale jednak nie. Praca, studia, spacery nad morzem, wyjazdy w góry, prowadzenie dwóch blogów ... gdzie ja wcisnę pisanie kalendarza i robienie krateczek?

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się pomysł - zrób dla siebie coś dobrego:-)
    Czy przeglądając wstecz te notatki zauważasz dla siebie coś zastanawiającego lub rozwijającego?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten bujo jest naprawdę świetny. I bardzo podoba mi się pomysł z naklejaniem na brzegi kartek tych kolorowych tasiemek. Ślicznie wyglądają! :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia w dalszym tworzeniu!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale pięknie! Zawsze miałam chęć prowadzić taki dziennik, ale jakoś nie potrafię się do tego zabrać i nie mam w sobie tyle wytrwałości i systematyczności :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow jaki świetny sama kiedyś chciałabym sobie taki zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetnie wygląda choć ja bym jeszcze dodało, zrób coś spontanicznego tym miesiącu ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podziwiam zaangażowanie w planowanie i prowadzenie takiego zeszytu. To świetny pomysł, ale akurat ja bym go szybko porzuciła. Tym bardziej podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaki śliczny ;) Za każdym razem jak widzę tak cudnie zrobiony BJ to mam ochotę sama taki założyć, ale wtedy sobie przypominam, że nie mam za grosz zdolności manualnych :D

    OdpowiedzUsuń
  20. cudownie zaprojektowany :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Osobiście to raczej nie miałbym zapału do prowadzenia takich zapisków porządkujących sprawy do zrobienia. Na razie wystarcza mi kalendarz w komórce i na ścianie do ogarnięcia pewnych spraw. Może w przyszłości pomyślę jednak nad czymś podobnym, jeśli tych spraw będzie więcej. Kto wie. :)

    Na razie miałem jedną propozycję, okazało się jednak, że nie do końca spełniłem oczekiwania pracodawcy. Teraz mam drugą propozycję, jednak wydaje mi się, że będzie podobnie . Bo obydwie oferty dotyczą spraw finansowych, na których na razie się zupełnie nie znam. Wolałbym coś z administracji, to jest jakby segment rynku, w którym bym chciał działać. Może w przyszłości zmienię to, na razie jednak wolę próbować sił w znanych sferach.

    Od zawsze lubiłem takie obiady. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja właśnie dzisiaj kończyłam rozkład Maja i Czerwca :) Lubie takie planowanie, bo w każdej chwili mam możliwość dodawania i przekształcania stron, które sa mi potrzebne ♥

    OdpowiedzUsuń
  23. Super to wygląda! Ja kupiłam sobie taki kalendarz/bullet journal gotowy :D
    Zapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Faaaaajnie! Ja też lubię mieć wszystko rozplanowane, choć mi często niestety te plany się sypią, na kartce swoje, a życie swoje... Cóż, trzymam kciuki by wszystko Ci się udało i pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny, Zawsze mi się podoba, gdy ktoś prowadzi swój bujo. :D Ja niestety nie mam nawet czasu na kolorowanie swojego kalendarza, a co dopiero na tworzenie go od podstaw. Może kiedyś, na emeryturze znajdę na to czas. xDD

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie wygląda <3 Chyba i ja muszę w końcu pomyśleć o założeniu takiego, ale to chyba dopiero na przyszły rok ;p

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo fajny BuJo ☺
    Na poczatku tego roku kupiłam Planner aby zapisywac co planuje,ale kalendarz zalega na półce gdyż kompletnie o nim zapomniałam 😕
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  28. "Zrób dla siebie coś dobrego" pojawi się i u mnie :) Świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dni tematyczne i lista ,,zrób dla siebie coś dobrego'' to świetne pomysły ;). Może je wykorzystam, mimo, że nie prowadzę takiego ,,dziennika''.

    OdpowiedzUsuń
  30. Niesamowicie to wszystko wymyślasz, bardzo mi się podoba Twoja kreatywność :)
    A te wydrukowane naklejki robią wrażenie, bardzo estetycznie prowadzisz swój bullet journal.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja tam nigdy nie robię sobie żadnych planów bo i tak nic z tego nie wychodzi :P

    OdpowiedzUsuń
  32. Pięknie wyszło <3 Ja też prowadzę Bujo i podoba mi się to, że każdy może to robić zupełnie inaczej! Ja np. mam inny system niż Ty i bardzo mi odpowiada :D Też szykuję post o moim dzienniku :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Kocham takie kreatywne planowanie! :) Niestety sama zakładam różne zeszyty, ale nie potrafię z nich czynnie korzystać. Teraz najlepiej sprawdza się u mnie malutki kalendarzyk, ale brakuje mi w nim właśnie własnej inwencji twórczej ;) Dobry pomysł z tymi naklejkami, jeśli rysowanie odręczne nie wychodzi tak jakbyśmy chcieli.

    Część ,,zrób coś dla siebie" skradła moje serce! Ważne jest aby w tym zabieganym świecie odnajdywać chwilę dla siebie :) Małe rzeczy, a jak cieszą.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ojeju jaki piękny BuJo! Ja swój teraz zaczynam projektować może będzie kiedyś tak ładnie wyglądał haha :)
    Pozdrawiam, Weronika S.
    pasjeweroniki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

A jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Podziel się ze mną swoją opinią, a nie linkami do Twojego bloga. Jeśli będę chciała, sama tam trafię.