grudnia 22, 2017

Zainspiruj się świętami!

Co roku to samo. Kolorowe choinki, masa światełek i Kevin Sam w Domu, ale chyba jakoś nie robi to już na nikim wielkiego wrażenia. Za dwa dni wigilia, dom jeszcze nie posprzątany, żadnych wypieków ani sałatek. Przed nami masa obowiązków, a czasu coraz mniej. Czując na sobie tę presję, z roku na rok jesteśmy jakby bardziej przytłoczeni świętami. Wydatki, brak pomysłów na prezenty i wszechogarniająca komercja, ale czy o to w tym wszystkim chodzi? Otóż nie.


Ja od kilku lat stosuję na ten wyjątkowy i magiczny czas kilka prostych zasad, aby pomimo nieuniknionego stresu czerpać jak najwięcej przyjemności z nadchodzących świat.

Wyloguj się z sieci - dzień wigilii to dla mnie dzień święty. Może nie w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale już wtedy, podczas wykonywania domowych obowiązków staram się nie korzystać z żadnych mediów. Nikt w moim domu nie włącza telewizji, a ja dodatkowo ograniczam używanie telefonu oraz internetu. Jeżeli zdarzy mi się skorzystać to wyłącznie w sytuacjach kryzysowych, albo by wysłać świąteczne życzenia bliskim, z którymi nie mogę skontaktować się inaczej. 

Spędź jak najwięcej czasu z rodziną - i to nie tylko przy wigilijnym stole, ale także poza nim. Już same przedświąteczne obowiązki, jak chociażby przygotowywanie wigilijnych potraw, potrafią niesamowicie zbliżyć do siebie ludzi. Również w trakcie świąt nie powinniśmy zamykać się sami w pokoju, bo jeśli nie odwiedzą nas bliscy, to zapewne my wybierzemy się z wizytą do rodziny. A nawet jeśli zostaniemy w domu sami z rodzeństwem, warto zorganizować sobie wspólnie czas.

Ubierz choinkę/przygotuj świąteczne ozdoby - ja co roku obowiązkowo piekę pierniczki, które później mają zawisnąć na bożonarodzeniowym drzewku. Radość z pieczenia i ozdabiania ciasteczek jest niesamowita! Choinkę zazwyczaj również ubieram osobiście, a w tym roku skusiłam się nawet, by przyozdobić ją kolorystycznie. Poza niebieskimi światełkami, na które uparł się tata drzewko prezentuje się w srebrno-czerwonym kolorze.

Zapomnij o przykrych obowiązkach - nasze "rzeczy do zrobienia" są w tym momencie najmniej ważne. Na to przyjdzie czas później. Nie powinniśmy przenosić szkolnych, czy zawodowych spraw do domu, by nie zatruwać dobrej świątecznej atmosfery i nie zawracać sobie głowy przykrymi obowiązkami. Przecież o wiele lepiej się czujemy, kiedy nad naszą głową nie krążą czarne chmury ciągle przypominające o tym, co na nas czeka później. Skupmy się na relaksie i rzeczywistym odpoczynku. 

Wesołych Świat! 

Brak komentarzy:

A jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Podziel się ze mną swoją opinią, a nie linkami do Twojego bloga. Jeśli będę chciała, sama tam trafię.