lipca 17, 2018

Dobre nawyki żywieniowe

Dawno już nie było tutaj o jedzeniu. Kto mnie zna, ten wie, że bardzo sobie cenię zdrową, nieprzetworzoną chemicznie żywność. Może nie jestem prozdrowotnym maniakiem i daleko mi do magistrów dietetyki, ale wiem, że im krótszy skład oraz termin przydatności, tym nasze zaopatrzenie lodówki jest bardziej na plus. Są produkty, które warto wybierać oraz takie, których lepiej unikać. Jednak zdrowa dieta to nie wszystko. Dzisiaj pokrótce omówię kilka metod na to, jak utrzymać nasze ciało w dobrym samopoczuciu i kondycji, jakimi produktami szybko dostarczyć, wszystko co potrzebne do prawidłowego jego funkcjonowania, zapoznamy się bliżej z cudami, jakimi obdarzyła nas natura oraz omówimy produkty, które mają dobroczynny wpływ na nasz organizm.


Woda z rana jak śmietana

O tym, że trzeba pić dużo wody, wiadomo nie od dziś. Wskazane dwie litry dziennie mogą się wydawać ogromną ilością, ale jest to tak naprawdę minimalne zapotrzebowanie naszego organizmu na ten życiodajny napój. Woda bierze udział niemal we wszystkich procesach, które zachodzą w naszym ciele, dlatego niezmiernie ważnym jest, by nie dopuścić do odwodnienia organizmu, a wbrew pozorom o to bardzo łatwo nie tylko przy ogromnych upałach. Co zatem robić? 
  1. Zaczynaj dzień od wypicia szklanki wody z cytryną. Po co? Otóż szczególnie rankiem nasz organizm ma największe zapotrzebowanie na płyny. Woda z cytryną lepiej nawadnia, a ponadto wspomaga pracę układu pokarmowego, sprzyja samooczyszczaniu się organizmu, walczy z nadmiarem cholesterolu, ale również obniża ciśnienie krwi i zmniejsza ryzyko wrzodów żołądka.
  2. Pamiętaj, żeby mieć przy sobie butelkę wody. Nie ważne, gdzie jesteś i co robisz, miej wodę pod ręką. 
  3. Szklanka wody przed snem także dobrze nam zrobi. Przede wszystkim zapobiegnie to wysuszaniu błon śluzowych ale również pomoże w termoregulacji ciała.  

Olej lniany zamiast masła

Właściwości zdrowotne oleju lnianego są szalenie obszerne. Warto zacząć od tego, że zawiera kwasy tłuszczowe OMEGA-3, które odpowiadają za budowanie komórek organizmu i tkanki mózgowej, U kobiet wpływa korzystnie na regulację hormonów oraz cykl miesiączkowy, a u panów stosowany jest pomocniczo przy leczeniu prostaty. Olej wspomaga walkę z depresją, zwiększa wytrzymałość organizmu, pomaga w trawieniu i regulacji błon śluzowych układu pokarmowego oraz odżywia skórę. 
By jednak tak było zaleca się zażywanie od jednej do dwóch łyżeczek dziennie oleju lnianego, co do przyjemnych czynności nie należy. Olej lniany smaku nie ma, jednak, jak każdy inny olej, tak i ten jest mulisty i ciężki do przełknięcia, więc zamiast męczyć się z łykaniem łyżeczek, lepiej znaleźć dla niego inne rozwiązanie. Olej zamiast masła? Czemu nie! Taka forma przyjmowania tego specyfiku jest o wiele przyjemniejsza, ponieważ nie czuć go zanadto na zjadanej kanapce i nie zostawia po sobie przykrego oleistego filmu w ustach, a jego właściwości nadal są zachowane.

Jajek nigdy za wiele!

Zdrowe białko zwierzęce? W postaci jajek owszem. Ten produkt w każdej ilości i pod każdą postacią dostarcza naszemu organizmowi wszystkiego, co najlepsze.

link

Owoce bez pestycydów

Wielu zatwardziałych maniaków fastfoodów uważa, że chemia jest we wszystkim i za nic w świecie nie da się jej uniknąć. Ja uważam, że się da! Chociaż nawet owoce i warzywa są teraz skażone nawozami, to i na to jest sposób. Z pestycydami można i trzeba walczyć. Jak się okazuje, wcale nie jest to takie trudne. Właściwie jest jeden sprawdzony na to sposób. Wystarczy wiedzieć, jak odpowiednio przygotować roślinki przed ich zjedzeniem i do tej wiedzy się stosować. Otóż zanim przekąsimy smaczne jabłko, czy wrzucimy marchew do garna należy pamiętać, by dokładnie umyć owoce/warzywa. Nie pod bieżącą wodą - jak robi to większość z nas - ale w specjalnie przygotowanych roztworach:
  • Owoce i warzywa moczymy przez trzy minuty w 1 litrze wody + 125 ml octu jabłkowego lub 2 łyżki kwasku cytrynowego.
  • Następnie wkładamy roślinki do litry wody z sodą (ok. 1 łyżka) i również moczymy kilka minut.
  • Dokładnie obmywamy owoce i warzywa pod bieżącą wodą 
Co to daje? W kwaśnym środowisku giną bakterie takie jak: E.coli czy salmonella. Same w sobie stanowią one zagrożenie dla naszego układu pokarmowego, więc łatwo można się ich pozbyć za pomocą kwasku cytrynowego. Soda natomiast wypłukuje wcześniej wspomniane pestycydy. Jeśli więc nie masz pewności, skąd pochodzą zakupione produkty, warto stosować się do powyższej instrukcji. 

Inna sprawa, że owoce i warzywa warto jeść bez względu na wszystko, bo nawet wraz ze szkodliwymi pestycydami przyniosą więcej pożytku niż ubytku.

47 komentarzy:

  1. Wszystkie zasady z wodą stosuje i faktycznie lepiej się czuje. O metodzie z owocami nie słyszałam, ale na pewno skorzystam.

    http://sar-shy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo cenne przypominajki:-)
    Nominowałam Cie do blogowej zabawy, zapraszam po regulamin do mnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. 10jajek tygodniowo? Nie da rady ;) Nie jem nawet pięciu.
    Kilka lat temu jaja były odpowiedzialne za wysoki poziom cholesterolu w organiźmie i zalecano ich bardzo umiarkowane spożycie... Nie ma to jak zdrowy rozsądek i słuchanie własnego organizmu ;)
    Warzywa myję w occie, ale o sodzie nie wiedziałam, dziękuję za cenne wskazówki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, kilka lat temu faktycznie straszono, że jajka przyczyniają się do gromadzenia cholesterolu. Na szczęście okazało się to bujdą na resorach :) Prowadzone badania wykazały, że żółtko faktycznie zawiera wysokie stężenie cholesterolu, ale również lecytynę, która działa jak antidotum. Dzięki temu drugiemu pierwiastkowi szkodliwy tłuszcz nie odkłada się w naszych naczyniach krwionośnych i tym samym zmniejsza ryzyko zawałów serca :)

      Usuń
  4. Ja wodę piję codziennie, zaraz po przebudzeniu. Dodatkowo dodaję do niej cytrynę :D Do jajek też ostatnio próbuję się przekonać, ale ciężko idzie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz słyszę o tej zasadzie z myciem oqocow,ale nasuwa mi się pytanie: czy takie owoce nie traca wtedy smaku? Woda i kwasek cytrynowy sa doac mocne jak na takie jabłko np .:o
    Wodę pić uwielbian!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już rozwiewam Twoje wątpliwości - otóż smak owoców pozostaje bez zmian! :) Kiedyś zdarzyło mi się nawet zapomnieć o owocach i moczyły się w kwasku znacznie dłużej niż 3 minuty... O dziwo nic im się nie stało :) Ważnym jest jednak, by po takim zabiegu opłukać owoce pod bieżącą wodą i zmyć szkodliwy kwasek!

      Usuń
  6. Piłam bardzo długi czas wodę z cytryną na czczo. Nie czułam żadnej zmiany, może jednak nie była ona odczuwana... takie trochę gdybanie.
    No i wyjście rano z domu równało się z poszukiwaniem WC, więc zaczęło mnie to po prostu denerwować. Taka błahostka strasznie śmieszna, ale bez tej szklanki wody jestem spokojniejsza.
    Z podobnego powodu nie piję na noc przed snem. Po pierwsze, budzę się w nocy na siusiu, po drugie jak się kładę, to mi bulgocze :P

    Używam różnych tłuszczy roślinnych do różnych rzeczy, mam pełną półkę fikuśnych buteleczek. Chleb jem sporadycznie i smaruję go wszystkim tylko nie masłem :P
    Z tym co mówisz, od razu skojarzyło mi się robienie tradycyjnych przaśników (lub podpłomyków), na sporej ilości oliwy. Polecam, fajna i bardzo syta chrupka, wygodna na drogę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tam zawsze zapominam o tych wszystkich rzeczach;) ale warto na pewno pamiętać o nich no bo zdrowie jest jedno:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana!
    Zdrowo się staramy odżywiać całą Rodzinką.
    Codziennie rano na czczo piję wodę z cytryną.
    Warzywa i owoce, to podstawa moich dań.
    Mąż zdrów, dzieci także, zatem efekty są!
    Mnie, oprócz zwyrodnienia stawów, także nic nie dolega.
    Pozdrawiam smacznie i zdrowo:)


    OdpowiedzUsuń
  9. O tym, że jajka są zdrowe - wiedziałam. O wodzie z rana także, ale nie miałam pojęcia, że lepiej dodać tam cytryny. Teraz więc wprowadzę w moje życie kolejny, zdrowy nawyk. Cytryny mam, więc zacznę od jutra :)

    OdpowiedzUsuń

  10. Bardzo ciekawy post. Pierwszy raz czytam o takim myciu owoców, super. Nie ma to, jak dowiedzieć się coś wartościowego. Jem jajek sporo, ale z tą wodą to mam problemy. Dobra, postaram się raz jeszcze. Będę piła więcej, poranek zacznę wodą i przed spaniem też wypiję kubek wody. No musi się wreszcie udać. hehe Pozdrawiam kochana. :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Post ciekawy, sama nie stosuję się do jakiś specjalnych zasad żywieniowych, ale picie wody z cytryną rankiem, brzmi dobrze i już nawet gdzieś o tym słyszałam, więc może sama zacznę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio wdrożyła wszystkie wymienione przez Ciebie zasady z wodą i odczuwam pozytywną różnicę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Musze się przełamać i wypróbować ten patent z wodą cytrynowa.☺
    Nie wiem jak to przehdzie bo nie lubię pić zwykłej wody i jak się tak zastanowic to warzyw tez praktycznie jadam 😕
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę wdrożyć w swoje życie wodę z cytryną ^^ Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Wodę lubię pić, koniecznie niegazowaną. :) O używaniu oleju lnianego zamiast masła słyszę po raz pierwszy. :o

    OdpowiedzUsuń
  16. z tymi jajkami to chyba się zmienia. raz, że można, innym razem nie za wiele...trochę się gubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja ostatnio zaczęłam picie dużej ilości wody:) oby to było dobre dla mego zdrowia
    :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystkie z tych zasad są im znane, oprócz ostatniego - dość skomplikowany proces mycia warzyw i owoców. Zdaje sobie sprawę, że w zdrowie warto zainwestować, ale przy tempie naszego życia nie zawsze znajdujemy na to czas. Nie ma się co oszukiwać. :/

    OdpowiedzUsuń
  19. O tym, że olej lniany ma takie prozdrowotne właściwości wcześniej nie słyszałam, trzeba będzie przyjrzeć mu się bliżej! ;>

    OdpowiedzUsuń
  20. Bez wody nie ma życia- sięgam po nią od rana.
    Jajek tez w mojej diecie nie brakuje - jako wegetarianka staram się uzupełniac białko choc w ten sposób :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Woda jak najbardziej tak. Piję dużo tak ogólnie, nie samej wody, ale woda jest najlepsza dla ugaszenia pragnienia. Z cytryną kiedyś piłam dużo, przestałam, bo moje szkliwo na zębach źle to znosiło. A jajek samych nie lubię, jako dodatek do ciasta, placków czy innych rzeczy to wtedy tak, spożywam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja się nie stosuję do żadnych zdrowych reguł. Owszem, jeśli czasami mi się przypomni to staram się prowadzić zdrowy tryb życia, ale wytrwam w tym zazwyczaj nie dłużej niż pół dnia :D Wiadomo, zdrowe nawyki to dobre nawyki, ale ja nie potrafię ich mieć

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja bez wody nie umiem funkcjonować. Tak już przyzwyczaiłam organizm do szklanki wody po przebudzeniu, przed snem, po powrocie z pracy i w pracy, że jak jej nie wypiję, to czuję, że usycham! :D Podobnie z owocami, codziennie rano owoce lub jogurt/owsianka z owocami - to taki mój rytuał. Potrafię nawet wieczorem wyjść po owoce, by mieć na drugi dzień, na śniadanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniałe zasady kochana, bardzo inspirujesz :) Ja wody staram się pić jak najwięcej, ale nie przepadam za samą wodą ani tym bardziej wodą gazowaną dlatego kupuję albo smakowe z jakimś tam dodatkiem soku albo sama dodaję domowej roboty soku czy kompotu. Lubię też domową lemoniadę :) Jajka modę jeść cały czas. Jako jajo na miękko, jajo na twardo, jajo sadzone, omlet na słodko, omlet na słowo, jajecznicę oraz kogiel mogiel :) Owoce i warzywa w moim przypadku to nie problem, bo mój tata mam spory ogród :) w tym roku mamy ogromny wysyp cukinii :) jedynie muszę spróbować z tym olejem lnianym :) Wspaniały wpis!
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Strzegę tych zasad i widać zmiany w samopoczuciu. Zdecydowanie godny uwagi post :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  26. Zasada z myciem owoców wydaje mi się być największym zaskoczeniem. Chyba pominę ten punkt, bo znając siebie, w ogóle nie będzie mi się chciało jeść owoców jak będę myśleć o tym, że mam je tak przygotowywać, a jak mówisz, lepiej z pestycydami niż w ogóle. Za to staram się pić dużo wody i w sumie mi to nieźle wychodzi. Nawet kupiłam sobie butelkę z filtrem, dzięki czemu jak nie mam wody, po prostu napełniam. 10 jaj tygodniowo? Bez problemu, tak się składa, że uwielbiam jajecznicę.

    OdpowiedzUsuń
  27. Od dłuższego czasu staram się dbać o odpowiednie nawadnianie organizmu, dlatego nie ruszam się z domu bez butelki z wodą. A owoce i warzywa bez pestycydów jem w zasadzie codziennie - taki plus posiadania własnego ogródka :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Odkąd rozpoczęłam ćwiczyć totalnie przewartościowałam swój jadłospis.
    Bardzo fajnie, że sporządziłaś taki post :)
    Zapraszam do mnie, akurat na pierwszej stronie poleciłam ciekawą firmę ze zdrową żywnością.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiedyś słyszałam o tym, żeby właśnie w taki sposób myć owoce i warzywa, ale zupełnie wyleciało mi to z głowy. :)
    Kiedyś jadłam dużo jajek, teraz nawet nie pamiętam, kiedy jadłam je ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy bym nie pomyślała, żeby na chleb zamiast masła używać oleju...

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam jajka! A o wodzie staram się ostatnio pamiętać :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Zawsze staram się wybierać najlepszej jakości produkty, pić sporo wody. Czy wychodzi tego 2 litry dziennie? Nie. Nie potrafiłabym tyle wypić chyba. Próbowałam to wdrożyć w życie, no ale... średnio wyszło. W każdym razie ostatnio zdałam sobie sprawę, że gdyby tak człowiek faktycznie miał sie trzymać wszystkich tych zasad zdrowego odżywiania, to pół życia musiałby spędzić przy garach.

    OdpowiedzUsuń
  33. Muszę się przekonać do jajek, skoro mają tyle zalet. Woda z cytryną to podstawa każdego dnia!
    Mogłabyś napisać do mnie na: zaczytanaja21@gmail.com
    Chciałabym dołączyć do wymiany listów, a nie mogę znaleźć twojego e-maila :D

    OdpowiedzUsuń
  34. O rannym piciu wody słyszałam ale zamiast cytryny proponowano miód(ponoć był to skuteczny sposób na odchudzenie). gdy czytałam o oleju lnianym, to przypominało mi się dzieciństwo, kiedy matka wkładała w rękę kostkę ośródka z chleba posypanego solą i wlewała do ust łyżkę stołową tranu. Jaj z wyjątkiem tych w koszulkach uwielbiam i jak nie mam w lodówce 30 jaj, to czuję się nieswojo. Taka bowiem ilość jest mi niezbędna w miesiącu. Nie używam kwasku cytrynowego ani sody, więc siłą rzeczy nie myję owoców i warzyw w pokazany przez Ciebie sposób. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  35. Woda z cytryną rano to już mój rytuał poranny :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wodę piję codziennie, jednak nie zawsze wymaganą ilość.

    OdpowiedzUsuń
  37. U mnie nawodnienie to podstawa :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Pamiętaj jak kiedyś straszyli mnie, że jeśli będę jeśli za dużo jajek i pić więcej niż 3 l wody dziennie to będe miała problemy z cholesterolem a od wody spuchnę jak bańka.... 10 kilo temu (;

    OdpowiedzUsuń
  39. Świetny post. Jajka uwielbiam pod różnymi postaciami ale rzadko je jem. Jedynie co staram się pamiętać to o piciu wody nie tylko rano ale w ciągu całego dnia - a szczerze - nie cierpię pić :(

    OdpowiedzUsuń
  40. Mój Sebek kiedyś miał taką fazę na jajka,że 20-30 potrafił zjeść tygodniowo :)
    O oleju lnianym nie slyszałam, musze się nim bardziej zainteresować. Aktualnie używam oleju kokosowego.
    Ciekawe i przydatne rady.

    OdpowiedzUsuń
  41. Oo, a ja słyszałam,że nie powinno się jeść zbyt dużo jajek.

    OdpowiedzUsuń
  42. A skąd znasz ten sposób na pozbycie się pestycydów? Podrzucisz jakiegoś linka?
    Co do oleju lnianego, to ja nie jestem w stanie go przełknąć i odrzuca mnie zapachem :) Wolę masło, nie jem go aż tak dużo, żeby się go pozbywać z jadłospisu.

    OdpowiedzUsuń
  43. akurat jestem na dietce także super porady:*:* Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  44. Fajne porady :D Na pewno odstawie masło na olej lniany

    OdpowiedzUsuń

A jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Podziel się ze mną swoją opinią, a nie linkami do Twojego bloga. Jeśli będę chciała, sama tam trafię.