stycznia 03, 2019

19 planów na 2019 rok

Witajcie kochani! Zanim przejdę do sedna wpisu, muszę podziękować Wam za masę niesamowitych życzeń, które złożyliście mi w komentarzach pod poprzednim postem! Naprawdę nie spodziewałam się takiego odzewu! Jest mi bardzo miło i nie pozostaje mi nic innego jak po prostu podziękować, za Wasze miłe słowa dodające otuchy. Zatem z całego serca dziękuję! Jesteście niesamowici ♥

A skoro mamy już nowy 2019 rok, nie mogę pominąć okazji do stworzenia osobistej listy planów, celów i aspiracji na najbliższe 365 dni!



Jeszcze do niedawna byłam przekonana o tym, że postanowienia noworoczne, to nic innego jak złudne obietnice spowodowane słomianym zapałem nietrwającym dłużej niż kilka dni. Nie czarujmy się, ale większość z nich tak właśnie wygląda. Obiecujemy sobie od stycznia chodzić na siłownię. Za wszelką cenę chcemy schudnąć, katujemy się dietami, a nasza motywacja stale się kruszy, aż w końcu całkowicie upada. Odpuszczamy, bo dochodzimy do wniosku, że to bez sensu; że to nie jest dla mnie; po co właściwie to robię? Zapominamy o tym, skąd wziął się w nas pomysł i chęć działania, a również często przekładamy ambicje ponad nasze realne możliwości.

Jednak wcale nie musi to tak wyglądać. Postanowienia - noworoczne, czy nie - powinny przybliżać nas do wyznaczonego celu, ale nie gwarantują jego osiągnięcia. Nie możemy zakładać, że aspiracje same w sobie są milowym krokiem w jego kierunku, ani że od samego chcenia wydarzy się cud. Postanowienia są ważnym  aspektem, ale bez motywacji na nic się nie zdadzą. Warto też pamiętać, że najlepszy czas na działanie jest teraz! Nie od przyszłego tygodnia, miesiąca, czy roku. Jeśli masz w głowie pewien plan, realizuj go! Nie czekaj na okazję, bo taka może nigdy nie nadejść.

Jeśli coś robię dla siebie, robię to z pasją, nie na czas!

O motywacji pisałam już kilka słów → tutaj i podkreślałam, że problemów z osiągnięciem upragnionego celu może być wiele. Głównym z nich jest brak motywacji, który z kolei wynika ze słomianego zapału, znudzenia, braku czasu, bądź oczekiwanego rezultatu. Według mnie jednak najgorsze, co możemy sobie założyć to określony czas. Dlaczego? Bo bardzo często okazuje się, że wyznaczony przez nas termin już się zbliża, a efektu na horyzoncie brak. Wówczas odbijamy się od ściany rozczarowania i bezradności. Czujemy się bezsilni, bądź oszukani, a przecież wystarczyło jedynie nie zakładać daty końca realizacji.   


Organizacja 

Pomimo tego, że nie lubię zakładać sobie terminu realizacji wyznaczonego celu w głowie, uważam, że bez dobrej organizacji ani rusz! Jeśli chcę nad czymś pracować, muszę poświęcić temu czas i nie oznacza to, że rzucę wszystko i wyjadę w Bieszczady, żeby robić w końcu to, co lubię. Nie! Kompletnie nie o to chodzi, żeby siedzieć nad czymś godzinami i zapominać o bożym świecie! To też wcale nie tak, że powinniśmy wałkować ciągle temat i dawać z siebie wszystko aż do utraty tchu. Cele, plany, marzenia mają ubogacać nasze życie, a nie nam je zabierać! Dobra organizacja przede wszystkim pozwala mi wygospodarować sobie chwilę, w której będę mogła skupić się na realizacji celu. Dobra organizacja skłania mnie, żeby pokonać w sobie wewnętrznego lenia. Dobra organizacja umożliwi mi kroczek po kroczku zbliżyć się do moich marzeń.


Czas

Wiele z moich postanowień będą wymagały czasu. Nie mogę zabrać się za nie teraz i już, bowiem niektóre sprawy nie są zależne ode mnie. Będę do nich dążyć, będę starała się je osiągnąć, będę pracować, będę szukać nowych rozwiązań i szerszych perspektyw, ale nie będę się z niczym spieszyć. Może nie uda mi się wszystkiego zrealizować w ciągu tego roku, ale co z tego? Wierzę, że wszystko ma swój czas.


Wedle tego, co napisałam powyżej, moje postanowienia nie są tylko i wyłącznie stricte na ten rok. Chcę się nad nimi skupić, chcę nad tym pracować i być może uda mi się wyćwiczyć w sobie pewne dobre nawyki. Może w ciągu tych 365 dni uda mi się odhaczyć z listy, coś co pragnę osiągnąć, a może międzyczasie zmienią mi się priorytety. W każdym razie jednego jestem pewna:
we wszystko, co będę robić, chcę wkładać 100% serca. 



Organizacja


Bullet Journal - moim celem na cały rok będzie regularne prowadzenie kalendarza i zapisywanie w nim wszystkich planów oraz poszczególnych etapów w dążeniu do samorealizacji. Będę ćwiczyć nie tylko rękę, ale i zamysł artystyczny, a do tego będę sama tworzyć tylko mój, idealnie dostosowany i całkowicie spersonalizowany kalendarz, w którym zamierzam zapisywać sprawy bieżące, ważne terminy, pomysły, istotne przemyślenia. 


Zdrowie ciała i ducha 

Systematyczne ćwiczenia - różnie u mnie z tym bywa, ale jedno jest pewne - źle się czuję, kiedy się nie ruszam. Zastane kości to nic fajnego. Lubię się rozgrzewać, rozciągać, poskakać. Lubię się zmęczyć, spocić i czuć w mięśniach pozytywny wysiłek. Wówczas także endorfiny robią swoje.  

Zdrowe odżywianie - to z pewnością coś, czego szczególnie brakowało mi w ostatnim roku, ale uwaga! - Zamierzam do tego powrócić i to na poważnie. Może nie będę stosować restrykcyjnej diety, ale na pewno powrócę do szczegółowego analizowania składów (także kosmetyków) oraz wykluczę z diety szkodliwe substancje chemiczne. Może porwę się nawet na ograniczenie mięsa i białego pieczywa? 

Medytacja - to temat całkowicie dla mnie nowy i nieznany, ale już mi się podoba i wiem, że będę chciała dowiedzieć się o nim nieco więcej. Chcę nauczyć się medytować, wsłuchać w siebie i w swoje wewnętrzne potrzeby, a tym samym wyciszyć umysł i nadać mu świeżości. 


Pasja

♥ Blog - oczywiście zamierzam stale pisać i mam szczerą nadzieję, że w związku z wyjazdem moja frekwencja na blogu krytycznie nie zmaleje! W każdym razie mam mnóstwo pomysłów na nowe wpisy, wiele tematów do poruszenia oraz zdjęć do pokazania! Czas nie pozwoli mi pewnie na częste odwiedziny na Waszych stronach, dlatego liczę także na Waszą wyrozumiałość! 

♥ Pisanie - międzyczasie mam zamiar skupić się również na pisaniu do szuflady i rozszerzaniu mojego opowiadania o kolejne rozdziały. Nie będzie to jednak mój cel nadrzędny. 

♥ Fotografia - na tym temacie zamierzam skupić się znacznie bardziej niż dotychczas. W ostatnich miesiącach moja lustrzanka leży tylko i się kurzy. Wyciągam ją jedynie do pstrykania zdjęć na potrzeby bloga, dlatego muszę nad tym popracować. Może nowe miejsce zamieszkania będzie służyło długim spacerom z aparatem? Kto wie? 



Kolejny etap w życiu


Nowa praca - czeka mnie to już niedługo! Z jednej strony nie mogę się już doczekać, z drugiej jestem pełna obaw przed pójściem w nieznane. Obcy kraj, obcy ludzie, obcy język. Wiem jednak, że dam radę! 

♥ Nowy samochód - to będzie teraz mój główny cel oszczędzania pieniędzy. No może poza pierwszą wypłatą, którą zamierzam wydać na duperele... W kwestii nowego autka będę też kierować się zdaniem męża, bowiem on zna się na tym znacznie lepiej, niż ja. 

♥ Nowe mieszkanie - nie zamierzamy też przez cały rok mieszkać w hostelu/pensjonacie z obcymi ludźmi na głowie, dlatego zaraz po wyjeździe będziemy rozglądać się za mieszkaniem do wynajęcia. 


Inne

Zrobić sobie tatuaż - nie mam jeszcze pomysłu na motyw, ale może akurat na przestrzeni najbliższych miesięcy coś ciekawego wpadnie mi do głowy!

♥ Zapuścić włosy - póki co sięgają mi do ramion i jest mi z nimi bardzo wygodnie. Zobaczymy co będzie dalej.

♥ Przeczytać minimum jedną książkę miesięcznie - niech to będzie takie moje minimum z minimum, ponieważ poziom czytania w ubiegłym roku spadł u mnie poniżej zera.

♥ Prowadzić dzienniczek wdzięczności - bo to dobry sposób na naukę tego cudownego uczucia, jakim jest wdzięczność. W swoim BuJo stworzę sobie specjalną stronę, gdzie codziennie będę wypisywać jedną dobrą rzecz, która mnie w danym dniu spotkała. 

♥ Wywoływać zdjęcia na bieżąco - aktualnie mam w tym małe zaległości. Po komputerze wszędzie plątają się stare zdjęcia, a mój album Project Life zieje pustkami, a może kiedy go zapełnię choć trochę, stworzę kolejny kreatywny wpis na blogu o idei Project Life właśnie?

Zaszaleć na zakupach w Primarku - nigdy nie byłam w na zakupach w tym sklepie, a bardzo mi się marzy!

Co miesiąc wspomagać jakieś akcje charytatywne - bo zawsze się mówi, że gdyby się miało więcej pieniędzy, toby się pomagało, ale prawda jest taka, że pieniędzy nigdy nie będziemy mieli za dużo, a pomagać trzeba już teraz!

Pić dużo wody - z tym mam stały problem, dlatego teraz obieram sobie to za cel!

Być dobrym i szczęśliwym człowiekiem - po prostu!


A Ty jakie masz postanowienia? A może nie robisz ich w ogóle? 

64 komentarze:

  1. Trzymam kciuki za spełnienie tych celów 😊 Ja nie wyznaczyłam ich sobie, żyję spontanicznie 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też w tym roku zaczynam Bujo. Pierwszy raz :) Trzymaj kciuki, żebym w tym wytrwała :D
    Myślę, że się powinno udać, bo lubię takie craftowe sprawy.

    A tak w ogóle kiedyś pytałaś mnie o to czy nie chciałabym pisać z Tobą listów. Miałam wtedy full ludzi i bałam się, że kogoś za długo przetrzymam. Teraz wykruszyły mi się 2 osoby, więc mogę zacząć nowy kontakt :) Jeśli nadal masz wolne penpalowe miejsce to zgłaszam się ;)

    Zdrowe odżywianie to też mój plan na ten rok. Bo czuję się za ciężka - nie chodzi mi nawet o wagę tylko o to uczucie, które mi towarzyszy, jak najem się świństw.
    Jednocześnie jak się odchudzałam po ciąży to miałam tak fantastyczną dietę (dietetyczka mi układała), że jadłam dużo, nigdy nie byłam głodna, ale mimo wszystko czułam się super!

    Medytacja to fajna sprawa, chociaż mnie zawsze uciekają myśli. W tym czasie powinno się nie skupiać na niczym, a ja tak nie potrafię, bo nagle moja głowa ucieka w jakieś plany, przemyślenia i inne. Nie wiem jak innym się udaje tak po prostu wyłączyć i nie myśleć o niczym.

    Ja z blogiem ostatnio słabo stoję, zarówno pisanie jak i odwiedzanie. Mam stałe obsuwy. Piszę generalnie jak czuję potrzebę, ale z czytaniem innych pomaga mi teraz apka RSS. Też nie zawsze czytam wszystko, bo nie zawsze każdy temat mi podchodzi, ale staram się chociaż zaglądać i RSS sam mi ogarnia co już czytałam a co nie :) Ja mam Feedly, póki co polecam, łątwy w obsłudze :)

    Nowa praca to często nowe możliwości - poznanie nowych ludzi, nowych miejsc, w Twoim przypadku tez trochę innej kultury. To może być rewelacyjne doświadczenie, wiele będzie zależało od Twojego nastawienia. Masz już jakieś konkretne miejsce, czy będziesz szukać?

    Nowe auto to musi być powód do ekscytacji. My co prawda mamy swoje pierwsze auto póki co, ale jak je kupowaliśmy to wręcz skakałam ze szczęścia! Uwielbiam ten samochód! Mimo, że to SUV, to jednak z tych mniejszych. Ale na tyle duży, że po złożeniu wszystkich siedzeń możemy tam wsadzić materac, 2 śpiwory i spać w podróży! Komfort jazdy jest duży, niby nic nadzwyczajnego, ot auto, ale ja je bardzo lubię :)

    Tatuaż to poważna kwestia, sugeruję to mocno przemyśleć, bo to na całe życie :)
    Ale jak już jesteś pewna - znaleźć artystę, którego prace lubisz i zapisać się! Ja mam 2 tatuaże, uwielbiam je i czuję się tak jak bym je miała od urodzenia ;)
    Tylko jedna sugestia - zanim zrobisz tatuaż umów się na próbkę - niech to będzie 1 mała kropka gdzieś w niewidocznym miejscu, ale zrób ją - w ten sposób sprawdzisz, czy nie uczulasz się na tusz (bo to się czasami niestety zdarza).

    Dzienniczek wdzeczności to fajny pomysł. Ja od kilku już lat prowadzę (uwaga wspólnie z mężem!) książeczkę, do której wpisujemy co dzień 3 rzeczy, które sprawiły nam radość. To może być najmniejsza pierdoła, która pozwoliła choć na chwile poczuć się lepiej. I to działa - zaczęliśmy bardziej dostrzegać to co dobre niż wcześniej :)

    Moje plany (bo postanowień nie robię) opisałam po krótce u siebie. Ogólnie słowo postanowienie kojarzy mi się z przymuszaniem siebie do czegoś, a to z kolei daje mi odwrotny skutek do zamierzonego. Więc planuję - a plany mogę zawsze zmienić, wymazać, dodać nowe, a na koniec roku nie rozliczać się z nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BuJo to wspaniała sprawa! Jeśli lubisz takie dłubanie i zabawy z papierem to gwarantuję, że pokochasz to od razu :)

      Na rozpoczęcie nowej korespondencyjnej znajomości jestem jak najbardziej chętna! Tylko muszę przyznać, że teraz mam dużo spraw na głowie (wyjazd, nowa praca, przeprowadzka) i nawet nie mam kiedy odpisać na zaległe listy, więc wszystkich korespondentów uprzedziłam, że to może trochę potrwać... Jeśli Tobie nie będzie to przeszkadzać, to ja jestem jak najbardziej za!

      Co do medytacji, mnie przekonały filmiki Beaty Pawlikowskiej. Opowiada ona o własnych sposobach medytacji, może Ty też powinnaś spróbować jej metod, albo dzięki nim wpadniesz na jakiś sposób, który będzie Ci odpowiadał w 100%? :)

      Co do pracy wszystko okaże się w przyszłym tygodniu! Sama jestem ciekawa, gdzie tym razem nas poniesie! :)

      Bardzo dziękuję za radę odnośnie tatuażu! Nie wiedziałam o tym, a teraz na pewno wezmę to pod uwagę. Cenna wskazówka :)

      Usuń
  3. Nie jestem typem człowieka co stawia postanowienia i planuje, raczej żyję dość elastycznie i jeśli coś potrzebuje wdrożyć nowego, to po prostu to robię. Ale idea sama w sobie jest mobilizująca.

    Pamiętam jak kiedyś planowałam zrobić sobie tatuaż, a jak doszło co do czego i zadałam sobie pytanie "po co ci on?", to nie potrafiłam odpowiedzieć sobie na to pytanie i w sumie czuję, że podjęłam słuszna decyzję, nie robiąc go.

    Długie włosy są dla kobiet, które mają mało wymagający (spokojny?) styl życia. Za każdym razem jak mi urosną, przeżywam gehennę, to bardzo niewygodne. Żyję aktywnie i przeszkadzają mi na każdym kroku, a w dodatku im dłuższe, coraz więcej czasu trzeba im poświęcać. To nie dla mnie po prostu.

    Ostatni punkt najbardziej mi się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem raczej zwolenniczką krótkich włosów, a przynajmniej przez bardzo długi okres regularnie je ścinałam. Teraz chciałabym spróbować czegoś nowego, bo w sumie długie włosy bardzo mi się podobają, ale czy będą mi odpowiadać? O tym muszę przekonać się sama! :)

      Usuń
    2. Szalenie mi się podobają długie włosy i zawsze je zapuszczam... a potem wściekam się na nie i znowu ścinam. Ale przynajmniej zdrowe rosną dzięki tym radykalnym posunięciom. I szybko rosną.

      P.S. Zauważyłam, że udostępniasz tylko te komentarze, w których się z Tobą zgadzam. Odmienne zdanie chyba nie jest mile widziane.

      Usuń
    3. Jeżeli chodzi o włosy, tak może być i w moim przypadku.

      Moja droga, póki co nie opublikowałam tylko jednego Twojego komentarza i to do starszego posta. Zazwyczaj dłuższe komentarze do starszych wpisów zostawiam na koniec, kiedy będę miała czas na nie odpowiedzieć. Przyznam się, że jeszcze nie przeczytałam Twojej wypowiedzi, ale obiecuję nadrobić zaległości i odpisać najszybciej, jak będzie to możliwe.

      Usuń
  4. Trzymam kciuki w realizacji planów. Dzienniczek Wdzięcznosci to cudowna rzecz - swego czasu bardzo mi pomógł. I będę polecać. Warto prowadzić :)
    Bullet Journal - lubię oglądać to jak inni go prowadzą i w grupach pokazują jako inspiracje. Aż oczy się śmieją. Niektóre są na prawde piękne - to trochę jak pamiętnik :)
    I mam nadzieję, że uda Ci się kiedyś wydać własną powieść/zbiór opowiadań :)
    Z przyjemnością przeczytam wpis o idei Project Life jak również (jeśli zechcesz) tym jak prowadzi Ci się BUJO. Może jakieś inspiracje? ;)
    Jeszcze raz powodzenia w realizacji plnaow i dużo dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamierzam powrócić do postów, w których będę pokazywać swój Bullet Journal. Może akurat kogoś zainspiruję! :) Póki co zachęcam, żebyś zajrzała do zakładki "BuJo" na dole bloga. Nie ma tam dużo postów, bo przez jakiś czas miałam dłuższą przerwę w prowadzeniu kalendarza, ale może coś Cię zainteresuje!

      Usuń
    2. Dziękuję. Taka inspiracja zawsze mile widziana :) I zaraz zerkam w twoją zakładkę :)

      Usuń
  5. Wow, ależ tego wszystkiego, już samo czytanie daje kopa...życzę Ci realizacji wszystkich zamierzeń, a nawet jeśli zrealizujesz tylko połowę, to będzie sukces!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kilka postanowień nam się pokrywa - zwłaszcza związanych z odzywianiem. Pić dużo wody też zamierzam oraz włączyłam do swojej diety czerwoną herbatę 💕 powodzenia!!

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie robie postanowień -Jeśli mam coś robić, działam od razu,nie czekam do nowego roku.
    Aktualnie tak się to poukładało że pod koniec roku wyznaczyłam sobie cele których część wykonam w tym roku, niektóre w przyszłym -cóż nie da się zrobić wszystkiego naraz 😉
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w 2019
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest najlepszy sposób! Działać tu i teraz, nie czekać na okazję :)

      Usuń
  8. Powodzenia w realizacji wszystkich planów ! :)
    Kilka postanowień mamy takich samych, szczególnie ze zdrowym odżywianiem.
    Ja dziennieczek wdzięczności prowadzę od tego roku i codziennie zapisuje 3 zdania albo czynności ktore sprawiły mi radość.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja przestałam robić plany noworoczne jakiś czas temu, bo mój kalendarz w sumie nie zaczyna się na styczniu tylko zgodnie z rokiem akademickim ^^
    Ale abstrahując od tego Twoje postanowienia są w sumie bardzo konkretne i przyziemne i faktycznie widać, że masz plan i pomysł jak je zrealizować ;>

    OdpowiedzUsuń
  10. Raczej nie jestem skora do wymyślania postanowień, choć w tym roku mam jedno - żeby na dniach założyć bloga i nie poddać się z nim tak łatwo. A Primark to złoto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko przejdziesz do realizacji tego postanowienia i założysz nowego bloga, koniecznie zostaw mi swój adres! :)

      Usuń
  11. Wytrwałości kochana, niech uda się spełnić, to co napisałaś. :)Masz dobrze podejście i myślę, że sama siebie zaskoczysz, ile potrafisz zrealizować. :) Niech Ci się wiedzie. Posyłam wór pełen dobra. :***

    OdpowiedzUsuń
  12. BuJo własnie też zaczynam prowadzić na urodziny w listopadzie dostałam od koleżanki notatnik który na sam początek będzie idealny. Również chcę robić więcej zdjęć, tym bardziej od roku mieszkam w nowym miejscu z pięknym widokiem na Aply, aż się same proszą o zdjęcia haha. Ja w tym roku chcę przeczytać chociażby 52 książki, ale o to się nie martwię bo zawszę mi wychodzi więcej (zazwyczaj) oraz tez bym chciała znowu zacząć pisać w moim przypadku moja książka leży w wordzie i czeka no to czas ją wyciągnąć z programu haha. Koniecznie chcę w tym roku wystartować z dwoma projektami nad którymi pracuje od kilku tygodni - ale do tego jeszcze dużo czasu. Oczywiście najważniejsze postanowienie na 2019 jest przeniesienie się do lepszej szkoły :)
    Pozdrawiam, Weronika Sa.
    pasjeweroniki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem gorąco kibicuję Ci, żebyś spełniała i realizowała wytrwale swoje postanowienia! BuJo to świetna sprawa! Chętnie pooglądałabym Twoje pomysły i inspiracje - nie miałabyś ochoty pochwalić się swoim kalendarzem na blogu? :)

      Usuń
  13. Kiedyś zastanawiałam się nad tym, czy te `postanowienia` mają sens, bo wszyscy wokół wmawiali mi, że nie. Stwierdziłam jednak, że są one potrzebne, bo na pewno nakręcają ludzi na działanie. Warto je spisywać, choćby dla tej jednej rzeczy. Są takim `motorkiem napędowym`. Dużo osób mówi, że swoich postanowień przestrzegamy tylko na początku. Lepiej nawet tylko na początku, niż w ogóle. ;) Takie jest moje zdanie.

    Mam nadzieję, że odnajdziesz się w nowej pracy, pośród nowych ludzi no i będziesz miała czas na blogowanie. :-)
    Moim postanowieniem na rok 2018 było picie wody, zaczynajac od małej ilości. Wcześniej piłam same napoje, dlatego było to jakieś tam wyzwanie. I udało się! Teraz niestety wrociłam do picia niezdrowych rzeczy- często goszczą u mnie w domu- dlatego jest to nieco uciążliwe.

    Nie wiem, czy już to robiłam, nawet jeśli to; spełniaj marzenia, wyznaczone cele. Samo się to nie zrobi. Czerp z życia pełnymi garściami, bo jest za krótkie na przejmowanie się- wszystko jednak z rozsądkiem!

    Pozdrawiam i mam nadzieje, że będziesz wytrwała swoich postanowieniach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem dokładnie takiego samego zdania jak Ty! Lepsze marne postanowienia, niż żadne, bo nawet te których nie do końca przestrzegamy choć troszkę nas motywują! Dziękuję za życzenia i ciepłe słowa otuchy! Mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Na pewno będę dzieliła się wrażeniami z pracy i z nowego otoczenia :)

      Usuń
  14. Wytrwałości w realizacji postanowień, ja w tym roku z nich zrezygnowałam, matura jest najważniejsza na razie, a potem będę wymyślała, co chcę zrobić.
    Bujo próbowałam zrobić dla siebie, ale to nie dla mnie, bo zapominam o nim często i nie jest tak piękne jakby tego oczekiwała. Poza tym dzienniczek wdzięczności to dobry pomysł, wymaga skupienia i pracy, ale potem przeglądanie tego to sama przyjemność, chciałabym spróbować!
    Powodzenia
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  15. Trzymam kciuki za zrealizowanie postanowień na 2019 rok ;)
    Ja staram się ich nie robić. Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. ja bez specjalnych postanowień, ale życzę Ci, by wszystkie plany się spełniły :)
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Życzę Ci, aby udało się spełnić wszystkie te cele. Postanowień konkretnych nie robię, ale chciałabym wrócić do zdrowego odżywiania no i też myślę nad tatuażem. Mam już jeden mały na ręku, ale chciałabym też kolejny. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Trzymam kciuki w realizacji planow i postanowien! Czesc z nich to tez moje plany na najblozsza przyszlosc :)
    Udanego weekendu kochana!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystkiego najlepszego w nowym roku! Widzę, że mamy podobne plany! W ostatnich miesiącach wyjątkowo skupiam się na organizacji czasu, zdrowym odżywianiu, medytacji i pisaniu także mamy wiele wspólnego! <3
    życzę powodzenia i wytrwałości w nowych postanowieniach ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. Je też od dawna staram się być szczęśliwym człowiekiem i doceniać to, co mam, też staram się pisać ten, jak to ładnie nazwałaś" dzienniczek wdzięczności, ale nie wiem czy tylko ja mam taki problem, ale zapominam o nim przez pewien czas, a potem już nie pamiętam co się wydarzyło fajnego danego dnia, więc od tego roku zamierzam prowadzić go trochę sumienniej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swego czasu prowadziłam "Słoik szczęścia". Polegało to dokładnie na tej samej zasadzie, co dzienniczek, z tą różnicą, że każdego dnia wypisywało się dobre rzeczy na karteczkach, zwijało w rulonik i wrzucało do dziennika. Słoik to zdecydowanie mniej poręczny i mniej praktyczny sposób i muszę przyznać, że też w nim nie wytrwałam... :D

      Usuń
  21. Cudowny wpis :) Warto ustalać sobie cele i sukcesywnie do nich dążyć, człowiek staje się szczęśliwszy jeżeli ma marzenia :) Dlatego warto marzyć, planować, działać, pracować, próbować- nawet jeżeli nie wszystko od razu nam wychodzi. Bardzo motywujący wpis. Życzę Ci kochana z całego serduszka, aby udało Ci się spełnić wszystko to o czym sobie zamarzysz. Jesteś niesamowita, ambitna, kreatywna, dajesz siłę, motywację, inspirację, jesteś silna- jestem pewna że uda Ci się zrealizować wszystko to co wyznaczysz za swój cel :) Wierzę, że jesteś w stanie dotknąć każdej gwiazdy :) Sama mam trochę "noworocznych postanowień" niektóre bardzo podobne do twoich :) Życzę zarówno tobie jak i sobie abyśmy jak najszybciej spełniły marzenia i jeszcze więcej :) Kochana Moniko, samych sukcesów, szczęścia, radości, miłości, przyjaźni i wszystkiego co zapragniesz :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku jak mi się miło zrobiło na serduszku po tylu komplementach! :)
      Dziękuję Ci ślicznie za miłe słowa i mam nadzieję, że nie zawiodę siebie ani czytelników. Również Tobie życzę, byś wytrwała w sowich celach, a jeśli coś pójdzie nie tak, życzę Ci wiary, że tak właśnie miało być, że porażka nigdy nie jest ostateczna, ale liczy się odwaga, by brnąć dalej! Dużo motywacji, cierpliwości, głowy pełnej marzeń i celów! Oby ten rok był dla nas dobry :)

      Usuń
  22. Również mam postanowienia noworoczne - wyszło ich całe 9 - wśród nich znajduje się większe nawadnianie i regularne ćwiczenia :)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czas jest największym wrogiem postanowień. Naprawdę! Często ciężko jest określić, ile czasu rzeczywiście jest potrzebne albo po prostu ktoś oczekuje zbyt wiele w zbyt krótkim czasie. Tak samo z efektami, nie można mieć wszystkiego od razu. Lepiej jest postawić na systematyczność i organizację, a nie czas.
    Postanowienia na cały rok ciężko spełnić. Wydaje mi się, że lepiej powoli stawiać sobie jakieś cele co jakiś czas np. miesiąc.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochana genialny wpis, rzekłabym że jeden z lepszych jakie widziałam w tematyce postanowień noworocznych <3 Życzę Ci aby ten rok przyniósł Ci możliwość spełnienia wszystkich planów, a jest ich naprawdę sporo :) Mam wrażenie, że to będzie bardzo znaczący rok dla Ciebie :* Co do włosów to ja mam osobiście tak, że moje wyglądają coraz lepiej gdy są coraz dłuższe, wyglądają na zdrowsze, lśniące - jakoś tak to idzie w tą stronę, więc u mnie długie włosy to podstawa. Krótkie jakoś mnie męczą i przeszkadzają, nic się nie da z nimi zrobić - a chyba powinno być odwrotnie, haha? :) Picie wody to naprawdę ważny aspekt! Moja cera diametralnie się poprawiła gdy piję 2l wody dziennie, ale też dużo mniej śpię, a mam więcej energii :) Co do książek to w tym roku postanowiłam nie ograniczać się ilością książek, a stworzyć (a bardziej utrzymać) codzienny nawyk czytania :) Jakoś to konkurowanie z poprzendioroczną sobą mnie męczy, bo ciągle wyznaczałam sobie więcej i więcej. A wdzięczność to piękny nawyk, szybko wchodzi w krew <3 Buziaki i wspaniałości na 2019 rok :*!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ogromnie Ci dziękuję za miłe słowa! To naprawdę wiele dla mnie znaczy :)
    Też myślę, że to będzie dla mnie ważny rok. Przełomowy wręcz!
    Właśnie ja uwielbiam za to długie włosy, że mi tak wygodniej! Jakoś lżej na głowie i nie muszę się martwić, jak je spleść :D Teraz jednak chcę spróbować zapuścić, może akurat mi się spodoba! Moja cera też jest w znacznie lepszej kondycji, kiedy piję wodę, ale niestety regularne picie nie może wejść mi w nawyk :/ Będę nad tym pracować :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mądrze napisane. :)
    Dla mnie lepiej się sprawdza realizowanie planów, które przyjdą do głowy w dowolnych momentach roku, bez wymyślania postanowień z jakiejś okazji.
    U Ciebie w przyszłym roku dużo się zmieni, powodzenia we wszystkich zamierzeniach! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Moim zdaniem często postanowienia noworoczne kończą się na niczym, ponieważ ludzie idą za tłumem, a nie za swoimi celami. Mam na myśli ten Twój przykład z siłownią i schudnięciem. Takie na siłę mimo, że ta osoba np. wcale tego nie potrzebuje.
    Grunt to właśnie mieć jakiś plan w głowie, a przede wszystkim uświadomić sobie, że wymaga on cierpliwości i naszego zaangażowania, ale i tak przede wszystkim czasu.
    Widzę, że bardzo chcesz pójść w takim kierunku artystycznym. To dobrze. W sumie u mnie w tym roku także chcę się wziąć za siebie i swoje hobby. Móc się dalej rozwijać :)
    Też czasem czuję się źle z tym, że się nie ruszam, dlatego wychodzę na spacery do lasu :) Zawsze jest to jakiś ruch, a przy okazji nawdycham się świeżego powietrza.
    O widzę, że też WIELKIE plany dotyczące przyszłości. Mnie w tym roku także czeka praca, ale raczej nie będę szukać czegoś za granicą.
    Życzę Ci powodzenia w szukaniu, oszczędzaniu i odnalezieniu siebie :)
    Także planuję czytać książkę miesięcznie, bo u mnie z tym niestety ostatnio ciężko... Ale jak wyjdzie się okaże. Póki co styczeń mam zaliczony :D
    Oj z tym piciem to widzę, że nie tylko u mnie tak ciężko idzie :D
    Ja moje plany zebrałam właśnie po to, aby dążyć do tego, aby być po prostu szczęśliwym człowiekiem i Tobie także tego życzę:)

    Szczęśliwego Nowego Roku i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Życzę wytrwałości i systematyczności:* Ja też zawsze wkładam serce we wszystko co robię, niestety nie zawsze jest to doceniane...

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja przede wszystkim chciałabym pozytywniej patrzeć na siebie i być mniej krytyczna wobec swojej osoby -ostatnio zauważyłam, że od jakiegoś czasu wymagam od siebie zbyt wiele i za bardzo krytykuję w sobie wszystko, co nieidealne. A przecież nie o to chodzi. :)

    Trzymam za Ciebie kciuki! Mam nadzieję, że zrealizujesz każdy punkt swojego planu! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja postanowień nie robię, jakoś mnie to mało motywuje, częściej zniechęca :) Za to trzymam kciuki za wszystkich, którzy takie postanowienia robią (również za Ciebie) i podziwiam, kiedy je realizują - czego Tobie życzę. Dużo wytrwałości i samych przyjemnych chwil w tym nowym roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. W tamtym roku miałam masę postanowień, ale z ich realizacją było ciężej. Udawało mi się ćwiczyć tylko na początku, bo wystarczyło przerwać i całkowicie wyleciało mi to z głowy. Przyłapałam się na tym, że moje cele były zbyt ogólnikowe albo brakowało tej chwili w której bym zaczęła je spełniać. Na ten rok moje cele krążą przy jednym słowie. Chyba zaczynam wiedzieć czego chcę i nad czym powinnam popracować ;)

    Mam nadzieję, że uda Ci się spełnić choć niektóre z Twoich postanowień i wdrożyć w życie więcej zdrowych nawyków. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja osobiście uważam, że jeśli ktoś naprawdę chce coś zmienić - to w sumie nowy rok jak nowy rozdział - może pomóc :) Postanowienia nie są czymś złym, jeśli ktoś umiejętnie do nich podejdzie i naprawdę się za siebie weźmie. Ja osobiście również siłownia, zdrowe odżywianie i medytacja. Chociaż medytacji nigdy nie próbowałam, słyszałam że działa cuda odnośnie osób, które przeżywają stres i nerwy! :)
    Powodzenia!
    Pozdrawiam
    FotoHart Blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  33. medytacja coś pięknego, praktykuję więc polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Widzę, że sporo się będzie działo ;) Mam nadzieję, że wszystko co sobie postanowisz nie sprawi Ci większych problemów ;) Co do Bullet Journala - u mnie sprawdza się genialnie właśnie do dotrzymywania postanowień ;) Niby zwykły kalendarz, ot kilka zapisanych kartek, a od kiedy zaczęłam go prowadzić to nabrałam wielu dobrych nawyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. nowa praca, to coś akurat dla mnie
    koniecznie muszę zmienić bo albo padnę na twarz, albo zwariuję, chyba że te dwie rzeczy na raz mnie dopadną

    OdpowiedzUsuń
  36. Moim postanowieniem zeszłorocznym też było zrobienie tatuażu i to akurat się spełniło :)
    Zazwyczaj nie robię postanowień Noworocznych, jedyne co to podsumowuję poprzedni rok, wracam do tego co wywarło na mnie największy wpływ lub zapadło szczególnie w mojej pamięci.
    Życzę Ci w takim razie aby wszystkie twoje postanowienia się spełniły a cały rok był dla ciebie jeszcze lepszym od poprzedniego.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    http://fashionismaio15.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  37. Super, że masz jakieś cele/ postanowienia. 3mam więc kciuki, by wszystkie zostały zrealizowane. 💖

    OdpowiedzUsuń
  38. Powodzenia w realizacji założonych celów :) Ja idę na żywioł :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. ja w tym orku roku planuję zdrowiej jeść, czyli słodycze idą w odstawę:) no i więcej ruchu:D

    OdpowiedzUsuń
  40. Oh my best wishes and blessings for you
    xx

    OdpowiedzUsuń
  41. Organizacja jest bardzo ważna,dlatego warto wszystko planować wcześniej:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Moje plany związane z życiem są podobne. Zmiana mieszkania, pisanie na blogu, organizacja. trzymam kciuki i powodzenia!
    Pozdrawiam,
    Aldrazek

    aldrazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  43. Ta motywacja i te postanowienie to takie bardzo życiowe, dlatego ja jak mam cel to nie zaczynam "od poniedziałku" czy "Od jutra" (no chyba, że mówię to wieczorem :D) tylko od teraz :) Miałam dwa postanowienia, które realizuję już przed świętami i trwam w tym dalej, z czego jestem meeega dumna ☺
    powiem Ci, ze połowa z nich jest bardzo podobna do moich. A primark - Polecam! I zawsze tam zostawiam kupę forsy, mimo, że wpadłam tylko po jedną rzecz :D
    A więc oby Nowy Rok był dla Ciebie łaskawy i obyś spełniła wszystkie te cele, nawet jeśli wymagają czasu! Abyś pod koniec tego roku mogła powiedzieć - UDAŁO SIĘ♥

    OdpowiedzUsuń
  44. Też mogłabym sobie postanowić systematyczne ćwiczenia :) Trzymam kciuki za realizację :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja mimo wszystko nie umiem w postanowienia noworoczne :D
    Ale też robię tatuaż, nawet już w następny czwartek, choć to nie postanowienie. To już mój drugi :) Gdybyś potrzebowała praktycznych rad, nawet pisałam o tym post, gdy zrobiłam pierwszy :D
    Na dietę (zdrowe odżywianie) przeszliśmy z chłopakiem już w listopadzie i dużo to daje ^^

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardzo ambitnie! :D Ja mam kilka planów, ale na razie głośno o nich nie mówię ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Co roku staram się spisywać postanowienia, bo uważam że przelanie naszych myśli na papier, dodatkowo nas motywuje. A może tylko ja tak mam. Wracają, przede wszystkim życzę ci spełnienia wszystkich wyżej wymienionych celów i wiele, wiele motywacji, bo ona jest najważniejsza.

    Pozdrawiam kochane
    Glamcia

    OdpowiedzUsuń
  48. Powodzenia w realizacji planów :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Powiem Ci, że bardzo ambitnie położyłaś sobie poprzeczkę na ten rok, ale wierzę, że uda Ci się zrealizować wszystkie plany! :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Powodzenia w realizacji celow.
    W tym roku stawiam na samorealizacje. Juz udalo mi sie jeden cel rozpoczac. W tym roku chce byc szefem sama sobie :))))

    OdpowiedzUsuń
  51. w postanowieniach zdecydowanie sie zgadzamy ;) mam wiele podobnych do Twoich, szczegolnie jesli chodzi o zdrowy styl, zycia i przede wszystkim - regularne cwiczenia. uwielbiam to uczucie tuz po treningu <3 pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Ponieważ zwykle nakładałam na siebie zbyt wiele planów czy projektów, w tym roku podeszłam do tego bardzo minimalistycznie, wytyczając tylko 3 konkretne cele. Mam nadzieję,że ten sposób zda egzamin i pozwoli uniknąć niepotrzebnej frustracji ! Tymczasem trzymam kciuki za Twoje postanowienia! Dobrego Roku!:)

    OdpowiedzUsuń

A jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Podziel się ze mną swoją opinią, a nie linkami do Twojego bloga. Jeśli będę chciała, sama tam trafię.