września 04, 2018

Tego na pewno o mnie nie wiesz!

Czy dwadzieścia jeden lat to już starość? Czasami mam wrażenie, że tak. To już nie ten głupiutki wiek, kiedy wszystko było wolno, a rodzice przymykali oko na wszelkie wybryki. Dwadzieścia jeden lat to już w pełni dorosłość. Od tego momentu zacznie jedynie przybywać pracy i obowiązków. To czas wielkich zmian, ale też poznawania szarej burej codzienności. To czas pierwszych samodzielnych kroków i pierwszych odważnych decyzji, które mogą zadecydować o całym życiu.
Czasami mam wrażenie, że dwadzieścia jeden lat to już faktycznie starość. Gdzieś uleciała młodzieńcza energia, dopadło zmęczenie. Zniknęło przeświadczenie, że możesz wszystko, gdziekolwiek jesteś i pojawiła się świadomość, a wraz z nią nowe możliwości, nieznane ścieżki do odkrycia i granice do przekroczenia. 



Prowadzę tego bloga już blisko rok. Stali czytelnicy już pewnie zdążyli się na mnie poznać i nie będą zaskoczeni wpisami o zdrowej żywności i naturalnych kosmetykach (na punkcie których jestem zafiksowana), Bullet Journalu (chociaż aktualnie mam przerwę w planowaniu), filmach, książkach, fotografii i pozytywnych myślach. Jest jeszcze wiele szczegółów mnie dotyczących, które składają się na całokształt mojej osobowości i nie mam tutaj na myśli spraw, z których zwierzam się we "wspominkach". Dzisiaj poznacie mnie od całkowicie nowej strony. 


Jestem ogromną fanką siatkówki. Szczególnie reprezentacji w piłce siatkowej mężczyzn i już nie mogę się doczekać pierwszego meczu Mistrzostw Świata! Z całego serca będę kibicować panom, aby powtórzyli sukces sprzed czterech lat.



Dopiero niedawno zaczęłam czytać Harry'ego Pottera. Dacie wiarę, że nigdy wcześniej nie miałam książek J.K. Rowling w rękach? Wszyscy zawsze chwalili, jaka to świetna seria, a mnie zwyczajnie nie kręciły takie klimaty. Aż do teraz. 

Od kilku lat walczę z wypryskami na twarzy. Ech, pryszcze to moja zmora i nic mi na nie nie pomaga.

Uwielbiam piosenki Alana Walkera. Jeszcze do niedawna jego twórczość była mi całkowicie obojętna, ale po wydaniu "Spectre" wróciłam do jego starszych utworów i odkryłam je na nowo.



Wolę zieloną herbatę niż kawę. Bardziej mi smakuje i ona też pobudza. Kawa natomiast pozostawia mi w ustach przykry posmak i zaraz muszę biec do łazienki szorować zęby. Kawa tak, ale dla smaku i w dobrym towarzystwie.

Nie mam ulubionego koloru. Lubię pudrowy róż, jasnoniebieski, ciemnozielony, żółty jak piasek, beżowy jak mocne cappuccino, jednak żaden z tych kolorów nie jest naj.
Nie żuję gum. Kiedyś byłam od nich uzależniona, a tak poza tym są niezdrowe. 

Nie umiem pisać zwykłym długopisem. Moje pismo wówczas przybiera dziwny kształt i w ogóle mi się nie podoba. Nawet mój podpis wygląda dziwnie... Zazwyczaj piszę cienkopisami lub pisakami. 

Nie mam pamięci do dat. Z historii byłam istna noga, a kiedyś nawet przekręciłam rok swojego urodzenia i zamiast 1997 powiedziałam 1979.
Mam fioła na punkcie kupowania naklejek i tasiemek Washi Tape. Dlatego oczywiście jestem stałą klientką Aliexpress.



Wolę kupować książki, niż je wypożyczać. Z prostej racji - po swojej książce mogę pisać własne komentarze i zaznaczać inspirujące cytaty.

Uwielbiam kwiaty: dostawać, fotografować, podziwiać. Lubię także ubrania i gadżety z tym motywem.
Nie umiem się malować. Nigdy nie miałam na sobie w pełni wykonanego makijażu, a ten mój codzienny ogranicza się do kremu nawilżającego i tuszu do rzęs. Kiedy gdzieś wychodzę, maluję jeszcze usta. 

Wierzę w Boga. Wcale nie dlatego, że mnie tak wychowano. 

Lubię grać w gry planszowe. Zawsze dawały mi one więcej radości, niżeli gry komputerowe. Pewnie dlatego, że przy planszówce zbierała się cała rodzina i razem mogliśmy ciekawie spędzić czas.

W swoim życiu najbardziej cenię relacje z bliskimi. Ukochany, rodzina, przyjaciele - dokładnie w tej kolejności.



Jeżeli chodzi o jedzenie, standardowo przepadam za pizzą! Lubię też naleśniki, pierogi, spaghetti i sushi.

Idealny wieczór? Serial, piwo i krążki cebulowe.

Jeśli wino, tylko słodkie. Najlepiej białe. 

Mam bzika na punkcie butów. Jak dla mnie to najważniejsza część garderoby.

Uwielbiam mieć pomalowane paznokcie, jestem szczególną fanką hybrydy.


Dwadzieścia jeden lat to dopiero początek młodości. Ukształtował się nam światopogląd, własny niepowtarzalny gust, zdanie na większość tematów, plany cele i marzenia, które nie pozostaną już tylko strzępkami ulotnych myśli. Trochę już zdążyliśmy poznać, ale tak naprawdę większość doświadczeń dopiero przed nami. Dopiero teraz otwierają się przed nami drzwi, którymi trzeba wyjść do świata. Pora uciąć pępowinę i wziąć życie w swoje ręce. 






51 komentarzy:

  1. Lepiej bym nie ujęła tej definicji 21 lat ☺
    Rzeczywiście od tej pory przybywa obowiązków, i człowieka dopada ta szara codzienność, znikają te młodzieńcze plany...
    Kilka faktów o Tobie mnie zaskoczyło np ten o Harrym Potterze ☺
    Jeśli chodzi o buty mam tak samo 😊
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego! Muszę ci powiedzieć, że ciekawe fakty wybralaś ze swojego życia. Nigdy nie przykuwałam uwagi, że piszesz cienkopisami, a przecież twoje listy czytalam już wiele razy. No tak, faktycznie nie są pisane dlugopisami. Nie wiedzialam w sumie wielu faktów np. Tego o winie, pamięci do dat, czy butów. Eh,ja też nie umiem się malować. Zazwyczaj wychodzi mi to niezbyt dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę powiedzieć, że mnie zaskoczyłaś, dlatego mogę stwierdzić, że znam Cię już bardzo dobrze! :) Gdy zobaczyłam tytuł nowego posta uśmiechnęłam się pod nosem, bo od kilku dni przygotowuje podobny post :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ! <3
    Jak dla mnie ten wiek to dopiero młodość, początek młodości!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam dokładnie dziesięć lat więcej, a codzienność nadal jest kolorowa młodzieńcza energia w rozkwicie, a zmęczenie jakoś nie występuje. Przeświadczenie, że mogę wszystko, nadal jest bardzo aktualne.

    Nie interesuję się sportem oglądanym. Rajcuje mnie za to wykonywany przeze mnie. Ale zainteresowanie Potterem podzielam i też zaczęłam czytać później, gdy już moda przeminęła.
    Spróbuj kremu siarkowego, albo zastanów się co jest w diecie nie tak. Zazwyczaj chodzi o jedzenie. Albo coś z hormonami, i tu wbrew pozorom może pomóc... ginekolog.
    Nie uwielbiam muzyków, to zwykli ludzie jak ja czy Ty.

    Lubię zarówno kawę jak i zieloną herbatę. Tę pierwszą przyrządzam sobie w specjalny sposób.
    Też nie żuję gum. Kiedyś w pracy mocno się od nich uzależniłam. Całą zmianę żułam.
    Co do kolorów, często mi się to zmienia. Jednego roku ulubiony jest fiolet, następnego roku zieleń. Jestem niestała w uczuciach kolorystycznych.
    Też nie mam pamięci do dat. Dlatego kiepsko mnie oceniali na historii, bo choć świetnie umiałam opowiedzieć o jakimś wydarzeniu, to przecież daty w szkole były oceniane najwyżej. Numerów telefonów nie potrafię zapamiętywać, bo zamieniam liczby miejscami.
    Umiem się perfekcyjnie umalować, ale dziś nie używam w ogóle żadnych takich. Paznokci też nie maluję, bo i po co?

    Wierzę w Boga.

    Ostatnio na topie w domu jest Monopoli :D

    Wszystkiego naj i sto lat!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam skończone 30 lat, nie strasz, że 21 to już starość, bo wsadzę nogi do doniczki, by przyzwyczajać się do ziemi normalnie :)
    też wolę zieloną herbatę od kawy, kocham siatkówkę i nie znoszę się malować-bo nie potrafię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też uwielbiam piosenki Alana Wolkera i mieć pomalowane paznokcie :D W ogóle zauważyłam spore podobieństwo w nas :D
    Pozdrawiam c; /~Kinga
    Unpredictabble ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Najlepsze życzenia urodzinowe! bardzo miło poczytać o Tobie takie ciekawostki:-)
    Lubimy jeść to samo, może jedynie sushi u mnie niekoniecznie, wole chińszczyznę:-)
    Ciesz się życiem i rozwijaj, a pryszcze kiedyś znikną!

    OdpowiedzUsuń
  9. 100 lat Kochana! <3 21 lat to wcale nie starość, gdyby tak było ja, mając 22 lata, szykowałabym się już do trumny. :D Też czasem myślę, że jestem stara, ale tylko w żartach. :p Co do malowania, to też sama się nie maluję. Pełny makijaż miałam zrobiony na bal gimnazjalny i studniówkę, ale przez kosmetyczkę. Nawet malowanie rzęs idzie mi topornie, pewnie dlatego, że bardzo rzadko to robię. Natomiast od czasu do czasu lubię pociągnąć usta kolorem. ;) Harrego Pottera też nie przeczytałam, ale mnie nie ciągnie do tej serii, mimo iż wszyscy ją zachwalają (a może po części właśnie dlatego). ;) Herbata rządzi! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo przyjemnie czytało się taki wpis, sama taki stworzyłam na 6 urodziny bloga niedawno :) Wiele faktów nam się pokrywa. Sama ogólnie jestem rok starsza i często myślę 'boże jaka ja jestem stara' - ale to bardzo głupie myślenie :D Ani nie wyglądam ani myślę, że nie do końca się czuję na tyle :P

    OdpowiedzUsuń
  11. super :D ja Harrego Pottera wręcz uwielbiam :D teraz znowu w TV to trzeba obejrzeć wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Alana Walkera również bardzo lubię. A buty podobnie jak Ty kocham :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja się zbliżam powoli do swoich urodzin, tych od których czas będzie się liczył 'bliżej do trzydziestki niż do dwudziestki' i jestem przerażona, bo nie czuję kompletnie. Zatrzymałam się na wieku 20 lat, a to już 5 lat później :O
    Też jestem kibicem siatkówki i naszej reprezentacji, choć tym z gatunku "starych", bo najmilej wspominam v-ce Mistrzostwo Świata w 2006 roku. Wciąż jednak trzymam kciuki za naszą kadrę :) A Harry'ego Pottera polecam, jestem wielką fanką i często wracam do tej serii!

    OdpowiedzUsuń
  14. Najlepsze życzenia! :>

    Przy punkcie z długopisem, spodziewałam się, że napiszesz o piórze. Znam kilka osób, które podobnie jak Ty nie piszą długopisami i zdecydowały się właśnie na pióra.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam z tobą wiele wspolnego:) również uwielbiam wino słodkie, walczę z wypryskami oraz bardzo lubię piosenki Walkera! :) Dużo miłości! 😇

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajny wpis. Wszystkiego najlepszego. 21 to fajny wiek! Korzystaj! :D Mam podobnie ze swoim pismem. Lubię tylko określony typ długopisu i to najlepiej, żeby był niebieski. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam już 22 lata i powiem szczerze, że jak skończyłam 21 to gdzieś to mi wszystko uleciało. Ta chęć do zabaw, imprez.. nie ma jej już :D
    Tak poza tym to ja też nie umiem się malować :D
    Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  18. No to właśnie poczułam się jak emerytka, staruszko. :D
    Też nie miałam nigdy pamięci do dat, a lekcje historii to były dla mnie tortury. xD
    Na wypryski najlepsze są... tabletki antykoncepcyjne. :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj!
    Na początek serdeczności przesyłam i wszystkiego naj...:)
    Lat 21, kiedy to było...
    Ja dopiero poczułam "starość" niedawno, po 53 r. ż., a mam prawie 55. Dlaczego? bo choroba.
    Ja szybko "wyfrunęłam" z domu, usamodzielniłam się.
    Uwielbiam kawę, książki do czytania wypożyczam, a potrzebne tematyczne, naukowe, encyklopedie, słownik- mam.
    Mam dobrą pamięć, do nazwisk, dat itd.
    Dobrze jest móc Cię poznać bliżej:)





    OdpowiedzUsuń
  20. W wielu punktach jesteśmy takie same. Mam podobnie jeśli chodzi o daty, wyobrażasz sobie że czasami zastanawiam się nad tym w którym roku brałam ślub, a w którym urodziła się moja córka?! Masakra. A jak już ktoś mi powie, w którym roku się urodził i miałabym policzyć ile ma lat... masakra. Jestem naprawdę kiepska jeśli chodzi o cyferki. Z literkami bardziej mi po drodze. I też mam niezbyt fajną cerę.... Choć przecież już dawno przestałam dojrzewać :D Mam 26 lat.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin- 21 lat to taka miagiczna data- ja mpja przypięczotwałam pierwszym tatuażem w zyciu ( był planowany na te date od 11 roku zycia :-)
    Pizze tez uwielbiam :-) Z datami za to idzie mie nieźle- zdawałam mature z historii ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Z tymi długopisami to czuję się zaskoczona :) Przed znanym czarodziejem też się długo broniłaś. Naprawdę ciekawe ciekawostki ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Też myślałam, że 21 lat to już dorosłość. Na szczęście mam 25 i już mi przeszło :P
    Jak mogłaś nie czytać Pottera?! Avada Kedavra!
    Do dat też nie mam pamięci i muszę się chwilę zastanowić nad każdą. To nie tak, ze nie chcę pamiętać o urodzinach :P ja o własnych zapominam ( no dobra o własnych to ja chce zapomnieć;p)
    Też bym wolała kupować książki ale bym zbankrutowała xP
    spokojnie mój makijaż to czarne kreski pod oczami, czasem. Niech żyje naturalność!
    Jakie gry planszowe? :)
    Post bardzo ciekawy i można lepiej Cię poznać. Pozdrawiam i dużo dużo szczęścia życzę:*

    OdpowiedzUsuń
  24. 21 to preludium dorosłości....ciesz się tym czasem:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ciekawe fakty! Fajnie było się dowiedzieć nowych rzeczy o tobie :)
    dreamerworldfototravel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedyś, gdy miałem z 14 latek, słuchając piosenki Macieja Kossowskiego - Dwudziestolatki, wydawało mi się, że oni są tacy starzy xD. Teraz się z tego śmieje, bo to nadal wczesna młodość. Mam takie samo podejście do książek, muszę mieć własne :P

    OdpowiedzUsuń
  27. No widzisz, Ty już zaczęłaś przygodę z Harrym, kiedy ja jeszcze mam te książki przed sobą... ;)
    Zielona herbata jest świetna! Już jako czysta mieszanka (nie wiem jak to inaczej określić) przypadła mi do gustu, a kiedy jeszcze jest w połączeniu z czymś jeszcze... Cudo! Za to kawy nie piję nawet w towarzystwie. Co ja gadam – w ogóle jej nie piję. :D
    O, to zdecydowanie rzadkie zjawisko, kiedy kobieta, zamiast odejmować sobie lata, to je dokłada. I to jeszcze ile!
    A u mnie to prawie obojętne, czy mam kupioną książkę, czy wypożyczoną. Prawie, bo wiadomo, że własna jest lepsza, jednak ta wypożyczona posiada jakąś historię i miło jest ją poznać. ;)
    Szczerze? Też nie umiem się malować! W gimnazjum próbowałam się nauczyć tej jakże trudnej sztuki, ale kiedy tylko widziałam, że moje próby zawsze kończą się tak samo – zrezygnowałam. No i teraz bujam się po świecie bez makijażu i przyznam szczerze, że nie czuję się z tym jakoś źle.
    Gry planszowe to życie! Nawet nie wiesz, jak bardzo mam ochotę teraz w coś zagrać, ale moje towarzystwo jest albo zajęte niańczeniem swoich dzieci, albo preferuje gry komputerowe. Dobrze, że chociaż ostatnio namówiłam ojca do gry karcianej... ;)
    A na sam koniec: Chociaż dopiero dzisiaj przybyłam na Twojego bloga, to jednak dzięki tym ciekawostkom wiem, że napisanie zwykłego (i troszkę spóźnionego) „Wszystkiego najlepszego” nie byłoby dobrym pomysłem. Dlatego też życzę ci, abyś za rok nie napisała wszystkim, że obchodzisz zupełnie inne urodziny, bo ponownie pomylisz datę urodzenia. Niech również nie kończy ci się zapas zielonej herbaty, byś mogła w każdej chwili delektować się jej smakiem. Dużo zdrowia, szczęścia, wspaniałych chwil w gronie najbliższych oraz tego, co najbardziej sobie życzysz. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. 21 lat to sama młodość i piękny wiek ale niestety już trzeba sobie radzić samemu bo jednak to już dorosłe życie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja też bardzo lubię grać w gry planszowe, problem jest jednak brak innych chętnych, a także czasu. :/ Jakie są Twoje ulubione gry? :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Na HP się wychowałam, świetnie, że zaczęłaś czytać tę serię! Ja mam na odwrót jeśli chodzi o ten punkt z zieloną herbatą hah :D

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Ooo, sto lat! Spełnienia marzeń i przepięknej przyszłości!
    Ciekawe aspekty swojego życia przestawiłaś w tych faktach. Mnie też męczą wypryski na twarzy -aaa! "Harry Potter" to wspaniałe dzieło, więc czytaj dalej - ja po maturze wracam do niego, nie ma innej opcji!
    https://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2018/09/lubie-to-przeglad-sierpnia.html

    OdpowiedzUsuń
  32. a ja z kolei wychowałam się na Potterze - chodziłam o północy na premiery książek, ba - później jak byłam starsza organizowałam z księgarnią konkursy, prowadziłam - cudowne chwile warte zapamiętania, a już nie mówiąc o premierach filmów. to były świetne lata i pamiętam ten ból kiedy cała seria się zakończyła ; ( . no, ale mam córkę i jak będzie starsza to mam nadzieję, że ją też zaraże magią Hogwartu <3

    a co do mnie to ja w ogole kawy nie pije! mam 27 lat i nie znoszę :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja uwielbiam Harry'ego Pottera, ale w postaci filmu! Książki też nigdy nie czytałam, chociaż mam drugą część w domu :) Również nie mam pamięci do dat i w ogóle do cyfr i też jestem noga z historii, także kocham kwiaty, pizze, pierogi i pomalowane paznokcie.
    Wszystkiego najlepszego! Sto lat i dużo szczęścia <3
    https://karik-karik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. Znam dokładnie to uczucie, wcale nie jestem o wiele starsza, bo w październiku będę mieć 23 lata. Wydaje mi się czasem, że jestem "stara". To mi już nie wypada, tamto mi już nie wypada a kiedy zachowuję się dziecinnie - tak jak lubię najbardziej - to rówieśnicy patrzą na mnie jak na głupka. Cóż, zmieniłam się jeszcze rok temu pewnie napisałabym inaczej tak czy owak warto być sobą, w tedy cały czas mimo lat będziemy młodzi! Pomimo wieku, tak jak ty, nadal mam trądzik młodzieńczy :D boję się, że to zostanie ze mną do starości. Też nie mam pamięci do dat :D i też kocham kwiaty! Planszówki - to jest to. Uwielbiam, najbardziej monopoly :) Myślę, że naprawdę wiele nas łączy i że na pewno byśmy się dogadały, gdyby była taka możliwość :) znając się online muszę powiedzieć Ci że jesteś nie zwykłą osobą, bardzo miłą i inspirującą :)
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Spóźnione szczere i serdeczne zyczenia. Dużo uśmiechu i spełniania najskrytszych marzeń :)

    Ile ja bym dała aby ponownie mieć 21 lat xD
    Kilka faktów, zgadza się z moimi.. ja równiez nie wychowałam się na HP, nie zuję gum, pisze cienkopisami i to tylko zelowymi, od dziecka uwielbiam gry i to nei te komputerowe, nie piję kawy, naklejki to mój bzik ale szkoda mi je naklejać(Biedronka kusi).... i mogłabym jeszcze powymieniać xD

    PS Obeserwuję bloga :*

    OdpowiedzUsuń
  36. Także w tym roku skończyłam 21 lat i mam różne przemyślenia dotyczące tego wieku. Niby nie tak dawno było się jeszcze dzieckiem, a już trzeba mierzyć się z wieloma nieznanymi dotąd zadaniami sprawdzającymi naszą mądrość życiową a zarazem kształtującymi tę mądrość.
    Dajesz mi nadzieję jeśli chodzi o Harrego Pottera, bo w przeciwieństwie do Ciebie jeszcze się nie przełamałam, ale zamierzam to kiedyś zmienić ;D
    Nie wiedziałam, że gumy są niezdrowe. Naprawdę? Muszę zagłębić się w ten temat.
    Przekręcenie roku urodzenia zdobyło wszystko! :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Widzę, że całkiem sporo nas łączy :D Też nie potrafię się malować, również uwielbiam mieć pomalowane paznokcie.... A piosenki Alana kocham <3 Jeden z moich ulubionych wykonawców :D

    OdpowiedzUsuń
  38. I ja dopiero na trzecim roku studiów sięgnęłam po pierwszą część Harry'ego Pottera ;) Ale pokochałam ;) Najpierw ekranizacje, a teraz książki <3 Ja również uwielbiam zieloną herbatę, ale chyba na równi z kawą :D Swego czasu piłam jedynie tą pierwszą, ale po tygodniowych wczasach ze znajomymi wróciłam też do kofeiny :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Miło Cię poznać! Ja uwielbiam kwiaty jednak nie mam do nich ręki :D Zawsze sobie umierają, ale staram się o nie dbać najlepiej! Podobają mi się te naklejeczki ze zdjecia, zamierzam sobie takie zamówić :D Też nie mam pamięci do dat :o W gry planszowe lubie grać, ale nie mam z kim :(

    OdpowiedzUsuń
  40. To co ja mam powiedzieć z moim wiekiem? :D
    No właśnie tak nie powinno być, obowiązki obowiązkami, ale dopiero teraz zaczyna się okres wolności. Nie musimy się już do nikogo dopasowywać jeśli nie chcemy. Ta szara rzeczywistość to jest to, co sami tworzymy. Jak chcemy mieć szarą to mamy szarą.

    OdpowiedzUsuń
  41. Pod wieloma punktami mogłabym się podpisać:) Pod większością nawet:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Świetny pomysł z tymi punktami, co roku możesz do tego wrócić i zobaczyć czy coś się zmieniło :)
    Ja Harry'ego Pottera nie czytałam, jakos nie ciągnie mnie do tego gatunku literackiego.
    Super fakty, dużo się można o Tobie dowiedzieć dzięki temu.

    OdpowiedzUsuń
  43. Na początku piszę: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!
    A teraz, miło mi Ciebie poznać bliżej. Czy 21 to dużo? Pewnie dla każdego danego wieku to dużo... Jak dla mnie 31 ;)
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  44. Lubię takie posty :) Najlepszy sposób na poznanie autora bloga! ;D

    OdpowiedzUsuń
  45. świetne fakty, faktycznie zadziwiające, że dopiero zaczęłaś czytać Harrego :) Co do jedzenia, mam podobny gust :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Wszystkiego najlepszego ;) W niektórych rzeczach nawet jesteśmy podobne.
    Pozdrawiam.
    www.tipsforyoungers.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  47. I also know flowers. have a look at our Free Birthday Wishes Greeting cards

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja w lutym będę mieć 25 ale czuję się młodo nawet w sklepie pytają mnie o dowód :D ja nigdy nie czytałam ani nie oglądałam Harry'ego Pottera. Ja też zawsze mówiłam że nie potrafię się malować zawsze wydawało mi się że nie mam do tego ręki chociażby przez to że bardzo brzydko piszę ale potem zaczęłam ćwiczyć i teraz bardzo to lubię :)
    Bardzo lubię czytać takie posty fajnie wiedzieć coś o osobach które odwiedzam na blogu :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  49. There is noticeably a bundle to know about this. I assume you made certain nice points in features also. real money casino

    OdpowiedzUsuń
  50. Może jeszcze nie próbowałaś dobrej? Gwarantuję, że ja bym zrobiła taką kawę, która by Ci smakowała :D

    OdpowiedzUsuń
  51. A co ja mam powiedzieć? 😀😀😀 37 wiosenek za mną. Nie wierzę no. Zostało 3 lata do czterdziestki cholera. Kiedy to zleciało. Do Harrego Pottera nie mogę się przekonać. Robiłam już trzy podejścia. Wokół mnie wszyscy się nim zachwycają. Lubię tego aktora w innych produkcjach. Gry planszowe zawsze cool. Obecnie poluje na grę Ubongo. Bardzo fajna polecam.

    OdpowiedzUsuń

A jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Podziel się ze mną swoją opinią, a nie linkami do Twojego bloga. Jeśli będę chciała, sama tam trafię.