czerwca 14, 2018

Czytelnicze podsumowanie

Tego na tym blogu jeszcze nie było. Książki! Wielu z Was jest zawziętym miłośnikiem czytania, a ja nie pozostaję temu dłużna. Również uwielbiam przenosić się myślami w wyimaginowany świat przygody i fantazji. Również lubię poznawać nowych bohaterów i przeżywać wraz z nimi ich własną historię. I choć aktualnie nie jestem na bieżąco z nowościami i w ostatnim czasie stosunkowo niewiele czasu poświęciłam na czytanie, to udało mi się sięgnąć po kilka fajnych i mniej fajnych książek, a teraz podzielę się swoją opinią na ten temat. 


Dziewczyna z Dzielnicy Cudów


O czym? 

Książka Anety Jadowskiej to opowieść o dziewczynie, która należąc do w postapokaliptycznego świata, musi radzić sobie z własnymi słabościami i czyhającym na każdym rogu zagrożeniem.
Walka o przetrwanie, rozlew krwi, potwory i magia nie są jej obce. Rozważnie stawia każdy krok. Zataja swoje wady i wykorzystuje zalety, by nie popełnić błędów z przeszłości, która dręczy ją po dziś dzień. Dziewczyna, choć wyszkolona i mądra nie chce iść śladem własnych rodziców: matki wojowniczki i ojca szaleńca. Toruje sobie ścieżkę na przekór wszystkim. Najlepiej sama. Z niechęcią godzi się na partnera, którego jako przełożona przydziela jej matka. Robin to dla niej wielka zagadka, ale ona też wiele o sobie nie zdradza. Chłopak towarzyszy jej, kiedy Nitka dostaje do rozwiązania sprawę zaginięcia jednej z artystek renomowanego klubu. Szybko jednak okazuje się, że to nie uprowadzona jest celem porywacza.     

Fabuła książki jest dosyć zawiła. Na początku nie otrzymujemy zestawu informacji, które pomagają określić kolejne wydarzenia. Zamiast tego z lekka poznajemy samą tylko bohaterkę i jej zawiłą przeszłość, do której ciągle wraca w licznych retrospekcjach. Ciężko określić jest jej charakter, co sprawia, że jest ona jeszcze bardziej tajemnicza. W kolejnych rozdziałach akcja powoli nabiera tępa. Coraz więcej szczegółów dostajemy na temat świata przedstawionego, dowiadujemy się, kim tak naprawdę jest Nitka, co robi i jakie zadania przed nią stoją. Magia, potwory i postapokaliptyczny świat są świetnym tłem do wydarzeń. 
Moja opinia: To książka polskiej autorki jedna z niewielu, która naprawdę przypadła mi do gustu. Po pierwsze wielki plus za oryginalność nadaną bohaterom! Dawno czegoś takiego nie miałam w rękach, a brakowało mi w głównych postaciach właśnie takiej odwagi, pewności siebie i charyzmy. Nitka to konkretna dziewczyna. Wie, czego chce i nie boi się po to sięgnąć. Jeśli musi - walczy. Jeśli nie - skrywa się w mroku. Robin natomiast intrygował mnie podobnie jak Nitkę. Był dobry, szczery, prostolinijny. Zbyt normalny jak na tak wymagającą rzeczywistość... 
Słabe istoty pozorują się na silniejsze. Tylko te silne mogą sobie pozwolić na udawanie słabości
 Za możliwość przeczytania książki dziękuję serwisowi Czytam Pierwszy



Pojedynek


O czym? 
Od kiedy skończyła się wojna i Valorianie opanowali tereny należace do Herrańczyków, dla tych nie było już nadziei. Od dziesięciu lat zniewolony lud był tylko na posyłki zamożnych panów i dam. Kiedy Kestrel dokonała zakupu nowego niewolnika, nie myślała o przyszłych skutkach swojego wyboru. Wybrała go, ponieważ... Umiał śpiewać, a ona miała słabość do muzyki. Ponadto jako córka generała Trajana była przekonana, że Kowal przyda się w ich stajniach. Jeszcze wtedy nie przypuszczała, że chciał trafić tu specjalnie. Tymczasem buntowniczy plan ma się całkiem dobrze. Arin rozeznaje się we włościach generała i przemyca broń. Szybko też wkupuje się w łaski innych służących oraz nieplanowanie rozkochuje w sobie Kestrel. Dziewczyna nie dopuszcza do siebie myśli o uczuciu do niewolnika, ale plotki o ich romansie szybko się rozchodzą. Kiedy wybucha bunt niewolników, Arin stara się chronić Kestrel pod przykrywką zakładniczki i prosi ją o posłuszeństwo, lecz ta czując się oszukana i zdradzona, szuka drogi ucieczki. Kiedy do tego dochodzi, ukochany Herrańczyk nie staje jej na drodze.

Moja opinia: Pojedynek to historia oparta na chwiejnym motywie serca i rozumu. Autorka sprawnie balansuje pomiędzy jednym a drugim, nie raz stawiając główną bohaterkę przed trudnym wyborem: wojsko, czy ślub; przyjaźń, czy miłość; lojalność, czy uczucie? Kestrel, choć była zdecydowana i nie postępowała pochopnie, często popadała w wątpliwości własnych działań. Do końca nie było wiadomo jaką drogę obierze. Zostanie z Arinem, zdradzając swój lud, czy może wyrzeknie się miłości i przyczyni do zagłady Herranu.

Ludzie przebywający w jasno oświetlonych miejscach nie dostrzegają tego, co skrywa się w mroku.

Za udostępnienie książki i możliwość jej przeczytania dziękuję Oli K. 


Uratuj mnie


O czym?
Maia nie może się pozbierać po wypadku i śmierci brata. Kiedyś popularna nastolatka jest teraz uważana za dziwadło. Nie ma koleżanek i dobrze jej z tym. Woli cierpieć samotnie, jednak nowy chłopak w szkole niebezpiecznie się do niej zbliża. Maia czasem go lubi, czasem nie. Sama nie wie, co o nim myśleć i czy pozwolić mu do siebie dotrzeć. Chłopak w końcu wyrywa ją z otchłani samotni i oswaja ze światem. Dzięki niemu Maia wraca do normalności. Godzi się na konfrontację z przeszłością, by całkowicie ją zamknąć i zacząć nowy rozdział.

Moim zdaniem: Kolejna w tym zestawieniu książka polskiej autorki. Z tego, co się zorientowałam był to debiut Anny Bellon, która swoją powieść wydała dzięki słynnemu serwisowi Wattpad. Zanim sięgnęłam po powieść, dużo już na jej temat usłyszałam, a opinie były skrajnie nieprzychylne. Cóż, sama byłam ciekawa tej historii. Czy faktycznie to takie kompletne dno, jak mówili inni, czy jednak tytuł zasłużył na miano fenomenu? Powiem tylko tyle, że książki nie doczytałam do końca. Była to tak denna i wyprana z emocji historia, że nawet powyższe jej streszczenie więcej wnosi do życia radości. Autorka usilnie starała się o różnorodność fabuły, ale jedyne co z tego wyszło to czysto teoretyczna relacja kolejnych etapów znajomości dwojga ludzi. Brak tam nawet ciągłości przyczynowo skutkowej, bo zazwyczaj kończyło się na "zrobiliśmy to, a później jeszcze tamto". Bohaterowie są zbyt mało wyraziści. Wszyscy wypowiadają się tak samo, nikt nie posiada cech szczególnych. Podsumowując, historia nudna jak flaki z olejem.

W czytaniu najlepsze jest to, że przestajesz żyć swoim życiem, a zaczynasz żyć życiem bohaterów.

Co kryją jej oczy


O czym?
David i Adele wydają się szczęśliwym małżeństwem. On przystojny lekarz psychiatra. Ona piękna, wysportowana i błyskotliwa niczym gwiazda przy jego boku. Kiedy Louise poznaje Davida w klubie, nie wie, że on ma żonę, ani że zostanie jej przyszłym szefem. To jednak wcale nie przeszkadza jej w fantazjowaniu o tym mężczyźnie. Tymczasem w życiu małżeńskim Adele i Davida nie dzieje się dobrze. Kiedy kobiety się poznają, Adele postanawia od razu zaprzyjaźnić się z Louise i zwierza jej się ze szczegółów życia z Dawidem. Skarży się, że musi brać tabletki, jakie jej zaleca, odbierać każdy telefon od męża i nie może zbyt często wychodzić z domu, żeby o coś jej nie podejrzewał. Ponadto z czasem Louise dowiaduje się, że Adele nie ma dostępu do swojego majątku, który zapisała Davidowi. Wszystkie te fakty układają się w głowie Louise niczym elementy układanki. David natomiast wydaje się być coraz bardziej nerwowy. Z początku jeszcze sypia z Louise, później każe jej się odczepić. Dziewczyna wie, że zachowuje się dwulicowo, ale nie chce stracić przyjaźni Adele. Jest w potrzasku między nią, a Davidem. Mężczyzna nie chce rozmawiać o swojej przeszłości ani o małżeństwie. Tymczasem Adele zdradza swój sekret i pomaga Louise wyzbyć się nocnych koszmarów. Kolejne sny Przyjaciółki są jeszcze bardziej przerażające. 

Moim zdaniem: Końcówki tej książki zdradzać nie będę. Chętnym, by ją przeczytać, zepsułabym całą frajdę z lektury, bo to właśnie zakończenie jest w tej historii punktem kulminacyjnym. Całokształt nie porwał mnie tak bardzo, jak obiecywał to opis na tylnej okładce, ale pod koniec książka wcisnęła mnie w fotel. Ostatni rozdział był wisienką na torcie i po przeczytaniu go muszę przyznać, że zrozumiałam strukturę wszystkich poprzednich wątków, które wprowadzały niedomówienia i budowały napięcie. Ta historia o miłosnym trójkącie jest może trochę głupia i popieprzona, ale serio robi wrażenie. Zdecydowanie czegoś takiego jeszcze nie było!
Miłość umiera powoli, wiesz? - [...] - Moja miłość umierała latami.
Łatwo jest kłamać, kiedy się stworzy odpowiednią sytuację, a najlepsze kłamstwa to półprawdy.

Ja Diablica


O czym? 
Wiktoria nie wraca w nocy z klubu. Zamiast tego trafia do Piekła, gdzie nadano jej miano Diablicy. Nie jest zwykłą potępioną. Okazuje się, że ma w sobie ukrytą moc, która stawia ją wyżej. Całkiem podoba jej się w Piekle, choć nie ma pojęcia, jak tutaj trafiła. Nie pamięta swojej śmierci. Wykorzystując swoje zdolności, Wiktoria wraca do świata żywych, ponieważ nie chce zostawiać swojej rodziny, ani opuszczać chłopaka, w którym skrycie się podkochuje. Nie może jednak długo przebywać poza Piekłem, bo tam czeka na nią praca i obowiązki oraz przystojny Diabeł, któremu niewątpliwie wpadła w oko. Zazdrosny Diabeł usiłuje pozbyć się chłopaka, który podoba się Wiktorii. Później już tylko intryga goni intrygę. Wiktoria zaprzyjaźnia się z ekipą z Piekła i razem starają się naprawić wyrządzone szkody, bo choć Szatan długo pozostaje niewzruszony ich wyskokami, w końcu postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i cofnąć czas. Wiktoria znowu wraca do życia, a przystojny Diabeł znowu planuje ją zabić. 

Moim zdaniem: Bardzo przyjemna w odbiorze książka! Przeczytałam ją w mgnieniu oka, choć nie pomyślałabym, że aż tak przypadnie mi do gustu. Spodziewałam się całkowicie czegoś innego: mroku, tajemniczości i dreszczyku emocji. Tymczasem autorka serwuje nam zabawną historię z wątkiem fantastycznym, w której intryga goni intrygę.
Przystojny mężczyzna z irokezem już go nie słuchał. Wysunął się z cienia i spojrzał do góry na balkon, na całującą się parę.- Tak po prostu się poddajesz? - zagadnął go kompan. -Oddasz ją bez walki temu Piotrowi? Zapytany uśmiechnął się i zmrużył oczy. - Ja? Poddać się? Azazelu... ludzie się zmieniają, wypadki się zdarzają... zobaczysz, ona jeszcze będzie moja...
Prawdziwi przyjaciele. Kto by pomyślał, ze znajdę ich w piekle.

27 komentarzy:

  1. Jakoś żadna fabuła mnie nie porwała...

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o każdej z tych książek, ale jeszcze żadnej nie miałam okazji czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo tego, chociaż nic mnie specjalnie nie porwało:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tych książek akurat nie czytałam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie " Co kryją jej oczy" trafia w mój książkowy klimat spośród tych zaprezentowanych tutaj pozycji :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz mój gust, wszystkie książki bym łyknęła.
    "Ja diablica" przeczytałam z wielką przyjemnością. Są jeszcze dwa tomy "Ja anielica" i "Ja potępiona". Obie są rewelacyjne, a autorka zapowiedziała, że pracuje nad kolejną.

    OdpowiedzUsuń
  7. I ja chętnie sięgnę po "Co kryją jej oczy"☺
    Pozdrawiam

    Lili

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna ściągawka dla kobiet, chyba nie czytałam żadnej z nich, gdyż moje pozycje książkowe w ostatnich latach głównie skupiały się na książkach akademickich z pedagogiki, ale studia wreszcie ukończone, więc chętnie skorzystam :) Bardzo pomocny wpis! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam żadnej z tych książek, a polskie autorki jakoś mnie nie przekonują i nie poświęcam im czasu, no chyba, że coś naprawdę przykuję moją uwagę, tak jak książka Małgorzaty Halber pt. ,Najgorszy człowiek na świecie", chociaż to też nie do końca moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana!
    Z wielu propozycji na pewno coś wybiorę dla siebie. Ale najpierw muszę skończyć te, które niedawno wypożyczyłam. Czytam dużo.
    Pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  11. "Uratuj mnie" i "Co kryją jej oczy" to pozycje, które chętnie bym przeczytała. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mamy trochę inny gust czytelniczy, z tego co widzę :D. No, ale Jadowskiej w końcu mogłabym coś spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  13. Żadnej z tych książek nie czytałam, ale zainteresowały mnie dwie: "Co kryją jej oczy" i "Uratuj mnie". Polowanie na nie czas zacząć! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie słyszałam o żadnej z tych książek, jednak motywy fantasy jak najbardziej do mnie przemawiają ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Powiem szczerze, że ja jestem wielką fanką filmów więc zazwyczaj słyszę o książkach, które były inspiracją dla jakiś tytułów :) Nie znaczy to, że nie czytam wcale o nie nie! Lubię czasem przysiąść, zwłaszcza latem, gdzieś nad wodą czy pod drzewem i zacząć czytać :) Nie słyszałam o żadnej z tych książek, ale każda ciekawi mnie na inny sposób :)
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Sam też lubię czytać książki, bywały czasy gdy pochłaniałem jedna za drugą, ale teraz czasu mniej, a do tego ten internet który też odciąga i niestety wielkimi osiągnięciami czytelniczymi pochwalić się nie mogę... :-( Może zimą, gdy czasu będzie więcej, nadrobię zaległości... Twierdzisz że niewiele czasu poświęcasz na czytanie, ale kilka fajnych tytułów wpadło Ci w ręce i oby tak dalej. Czytać warto, bo to rozwija, niezależnie od wieku. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja w końcu muszę wybrać się do biblioteki :)
    Zapraszam na nowy post :)
    www.stylishmegg.pl/2018/06/sukienka-w-kwiaty-i-zote-sanday.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie czytałam żadnej z tych książek, troszkę nie moje gatunki. Ostatnio czytam same obyczajowe z nutką dramatu i romantyzmu.

    OdpowiedzUsuń
  19. "Co kryją jej oczy" wydaje się być całkiem, całkiem. ;)
    Muszę wreszcie nadrobić książkowe zaległości. :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Znam trzy - dwie polskie fantasy i Pojedynek. I wszystkie uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja ostatnio jakoś skupiam się na czytanie książek popularnonaukowych, albo opartych na czymś rzeczywistym. Chociaż kurczę może i trochę tęsknię za fantastyką.

    OdpowiedzUsuń
  22. Czytałam pojedynek i wszystkie z seri: Ja, diablica, anielica :)


    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  23. Takie wakacyjne czytadła chyba... ja póki co ograniczam się do podręczników do zarządzania, bo obrona coraz bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ostatnio coraz bardziej odchodzę od fantastyki. Chyba najmniej spodobała mi się pierwsza książka, oczywiście jeśli patrząc na samą fabulę, a nie recenzję. Za to w sumie przeczytalabym "co kryją jej oczy". Ach i jestem ciekawa zakończenia.

    OdpowiedzUsuń
  25. Z tych pozycji znam tylko "Ja diablica", ale nie miałam sposobności jej przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytałam tylko Pojedynek i płakałam, że wydawnictwo nie wyda ostatniej części :(

    OdpowiedzUsuń

A jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Podziel się ze mną swoją opinią, a nie linkami do Twojego bloga. Jeśli będę chciała, sama tam trafię.